Eksperci brytyjskiego think tanku Chatham House przyjrzeli się kondycji rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego po trzech i pół roku inwazji na Ukrainę i 11 latach od rozpoczęcia agresji i nałożenia pierwszych sankcji. Przyznają oni, że Rosja nadal jest militarną potęgą, wydającą na zbrojenia 6 proc. PKB, ale ma coraz większe problemy z produkcją nowoczesnych rodzajów uzbrojenia.

Wpływ sankcji na rosyjski przemysł zbrojeniowy

Pomimo rekordowo wysokich wydatków wojskowych, Rosja znajduje się w stanie regresu, a nie rozwoju. Wciąż opiera się na dziedzictwie sowieckim, a jednocześnie pozostaje uzależniona od importu zachodnich i chińskich komponentów. Próby ich zastąpienia krajową produkcją nie zaspokajają realnych potrzeb” – twierdzi Mathieu Boulègue, jeden z autorów raportu. Zachodnie sankcje najpierw uderzyły w podstawy zbrojeniówki. Wykorzystywane przez nią obrabiarki i ciężkie maszyny w 70–90 proc. importowano z Japonii, Niemiec, Stanów Zjednoczonych i Włoch. Gdy to źródełko wyschło, Rosjanie zaczęli korzystać z usług Chińczyków. Od 2023 r. udział importowanego z Chin wyposażenia fabryk zbrojeniowych wzrósł z 13 do 90 proc.

W ocenie Chatham House jest to jednak sprzęt „gorszej jakości niż zachodnie odpowiedniki i nie spełnia wymagań i standardów precyzji”. Podobnie jest z elektroniką, wykorzystywaną do produkcji uzbrojenia, a jej największym dostawcą do Rosji są obecnie Chiny. To ma się odbijać na jakości sprzętu, który trafia na front. Twórcy raportu twierdzą, że dzięki sankcjom Rosja będzie co prawda w stanie dalej produkować broń, ale jakościowa przepaść pomiędzy Moskwą a Zachodem z roku na rok będzie się powiększać. „Sankcje Zachodu muszą być ukierunkowane zarówno na krótkoterminowy cel, jakim jest osłabienie zdolności Rosji do kontynuowania walki, jak i, w dłuższej perspektywie, na całkowity upadek rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego i powiązanych z nim sektorów cywilnych” – twierdzi Chatham House.

Rosja omija sankcje – możliwości i alternatywy

Tego optymizmu nie podziela Marek Budzisz z think tanku Strategy & Future. Przyznaje on, że sankcje ograniczają możliwości rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego, ale tempo zmian jest bardzo wolne. – Gdybyśmy porównywali rosyjskie zdolności ze zdolnościami amerykańskimi czy chińskimi, to Rosjanie systematycznie tracą, co będzie się odbijało na zdolnościach eksportowych ich sektora zbrojeniowego. Natomiast nie wpływa to w jakiś piorunujący sposób na sytuację na ukraińskim froncie – mówi Budzisz. Nie widzi on też możliwości, by dzięki sankcjom doprowadzić do upadku zbrojeniówki. W jego ocenie system sankcyjny jest nieszczelny i z roku na rok coraz łatwiej go omijać. – Centrum rozwoju technologicznego i koniunktury gospodarczej, mierzonej choćby wielkością PKB, przesunęło się do Azji. To oznacza, że Rosja, utrzymując stosunki handlowe i polityczne z państwami Azji i światowego Południa, najprawdopodobniej nie będzie podlegała aż takim ograniczeniom, nawet gdyby reżim sankcyjny był szczelny – twierdzi nasz rozmówca.

Zwrócenie się Rosji na Wschód zauważył też Kijowski Instytut Ekonomiczny. Przeprowadzona przez jego ekspertów analiza danych logistycznych wykazała, że transport rosyjskiej broni z własnych magazynów spadł w 2024 r. o 25 proc. Wzrósł natomiast import, głównie z Korei Północnej, co dostrzeżono po przeanalizowaniu ruchu w porcie w Nachodce nad Morzem Japońskim. Przed wybuchem wojny dostawy oznaczane jako „materiały wybuchowe” nie były tam spotykane, tymczasem w 2024 r. osiągnęły poziom 250 tys. t. W ciągu roku dwukrotnie wzrosły też dostawy z graniczących z Chinami regionów Rosji do głównych fabryk zbrojeniowych. Ukraińcy szacują, że rocznie wynoszą one już 3 mln t.

Spadek Rosji w globalnych rankingach innowacyjności i zbrojeniówki

Analitycy Chatham House przewidują, że jakość rosyjskiej broni będzie się pogarszać. Potwierdzać ma to 59. pozycja na 133 możliwe, jaką w 2024 r. zajęła Rosja w Globalnym Indeksie Innowacji. Polska w tym zestawieniu znalazła się na 40. miejscu. Zdaniem byłego szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisława Kozieja to dobry znak. Uważa on, że Rosja nadal będzie rozwijać starsze wersje uzbrojenia, ale to do Zachodu należy przyszłość. – Na dłuższą metę te sankcje, które hamują nowoczesność w przemyśle zbrojeniowym, odbiją się strategicznie na potencjale wojskowym Rosji. Będzie to potencjał drugiej kategorii. Z każdym miesiącem Rosja traci na nowoczesności i dlatego w jej interesie jest szybkie zniesienie sankcji – mówi nam generał Koziej.