Z ewentualnymi karami dla platformy X Bruksela nie zdąży do wyboróww Niemczech. Ale Komisja Europejska bierze się za Elona Muska. Jakie kary mogą mu grozić?

Komisja Europejska prowadzi postępowanie w sprawie potencjalnej niezgodności platformy X Elana Muska z unijnym aktem o usługach cyfrowych (DSA), ale stroni od deklaracji w sprawie kar czy nawet dalszych kroków prawnych. – W ramach toczącego się postępowania mogą się pojawić dodatkowe dowody, ale patrzymy na wszystkie mechanizmy wprowadzane przez platformy cyfrowe, nie tylko X – podkreślił w piątek rzecznik Komisji Thomas Regnier. Tymczasem Musk nie szczędzi wulgarnych komentarzy w stosunku do najważniejszych europejskich liderów – od premiera Wielkiej Brytanii po kanclerza Niemiec. Największe możliwości, żeby powstrzymać działania postrzegane przez część polityków jako ingerencja w wybory ma teoretycznie Bruksela. Od ubiegłego roku KE weryfikuje zgodność platform cyfrowych ze wspomnianym aktem.

Czym zajmuje się Komisja Europejska w sprawie Elona Muska

Unijne postępowanie obejmuje różne elementy działalności X, w tym algorytmy, systemy rekomendacji, uwierzytelniania, dystrybucji treści i weryfikacji danych. Gdyby uznano, że X nie spełnia wymogów aktu o usługach cyfrowych w zakresie moderacji treści czy przejrzystości algorytmów, neutralności politycznej (choć akt nie definiuje tego pojęcia), unikania dyskryminacji i transparentności, jej właściciele mogą zostać objęci szeregiem kar. Największą jest grzywna w wysokości do 6 proc. rocznego światowego obrotu. Jeśli X odmówi współpracy z organami kontrolnymi, wówczas grozi jej dodatkowa kara do 1 proc. obrotu, a za utrudnianie lub uniemożliwianie kontroli okresowe kary dzienne do 5 proc. średniego dziennego obrotu. Co istotne, to nie KE, lecz krajowe organy kontrolne są odpowiedzialne za nadzór nad przestrzeganiem aktu o usługach cyfrowych. W przypadku Polski nadzór pełni prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Za zignorowanie decyzji Komisji Europejskiej Musk może zapłacić

Biorąc pod uwagę komentarze Muska i jego wulgarne uwagi pod adresem unijnych regulatorów, trudno się spodziewać, że X bez problemu podda się ewentualnej karze. Za zignorowanie decyzji Komisja może nakładać kolejne kary dzienne, a w skrajnych przypadkach nawet zablokować dostęp do usług na terenie Unii. Taka decyzja wymagałaby jednak zgody Europejskiej Rady ds. Usług Cyfrowych. Ostatnią instancją postępowania może być także Trybunał Sprawiedliwości UE albo wdrożenie mechanizmów egzekucyjnych, np. zajęcie kont lub majątku firmy w UE. Do ostatecznego rozstrzygnięcia jednak daleka droga i z pewnością nie zapadnie ono przed lutowymi wyborami parlamentarnymi w Niemczech, w których Musk otwarcie popiera antysystemową Alternatywę dla Niemiec (AfD).

Elon Musk poparł przed wyborami Alternatywę dla Niemiec

Jak tłumaczy Magdalena Słok-Wódkowska z Uniwersytetu Warszawskiego, toczące postępowanie jest jednym z pierwszych, więc Komisja nie może się odwołać do ugruntowanej praktyki. – Praktyka stosowania DSA i tego, jak będzie rozumiany przepis o transparentności algorytmu co do pozycjonowania treści, będzie się dopiero wykuwać – mówi. Według ekspertki same przepisy projektowano na potrzeby walki z manipulacją ekonomiczną, a nie polityczną. – Chodziło o przeciwdziałanie sugerowaniu treści, które byłyby w istocie reklamą. Nie można komuś zabronić wypowiadania swojego zdania niezależnie od tego, jak silną jest osobą – podkreśla prof. Słok-Wódkowska.

Elon Msk robi swoje

W czwartek tymczasem Musk przeprowadził rozmowę na żywo z liderką AfD Alice Weidel. Podczas transmisji oboje krytykowali podejście RFN do imigracji, polityki energetycznej i podatkowej. Musk, który wcześniej wyraził poparcie dla AfD, nazwał partię „ostatnią iskrą nadziei” dla Niemiec, co spotkało się z krytyką i zarzutem ingerencji w proces wyborczy. Najbardziej kontrowersyjnym momentem rozmowy była wypowiedź Weidel, która stwierdziła, że Adolf Hitler był „komunistą”. To zdanie uznano za historyczną manipulację. Szeroko komentowano też wypowiedzi na temat wyginięcia dinozaurów niedysponujących statkami kosmicznymi czy natury wszechświata. Jednak na gruncie politycznym najistotniejszy i tak będzie przyszły tydzień, który rozpocznie inauguracja Donalda Trumpa na stanowisku prezydenta Stanów Zjednoczonych. Z kolei w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata na temat ingerencji Muska w europejską politykę. Pod koniec tygodnia ma zaś dojść do rozmów między Komisją Europejską, niemieckimi regulatorami odpowiedzialnymi za działanie platform cyfrowych a przedstawicielami samego X, choć ci ostatni nie potwierdzili jak dotąd swojej obecności. ©℗