W latach 60. XX w. Stanisław Lem pisał o tym, że będziemy czytać książki z czytników. Wówczas wydawało się to niewiarygodne. Dziś czytamy książki i gazety nie tylko w czytnikach, ale też w telefonach. Świat się zmienia, a zmiany te radykalnie przyspieszyły. Czym zaowocują w sektorze finansowym?

Klimat, demografia, sytuacja geopolityczna oraz związane z technologią zagrożenia cyber. To oczywiste, że wszystkie te elementy niosą szanse i zagrożenia. Co przeważy?

Klimat i system wczesnego ostrzegania

W tym roku kilka razy w szczególny sposób odczuliśmy, jak zmiany klimatu wpływają na występowanie intensywnych anomalii pogodowych. Pojawiają się one teraz w zaskakujących miesiącach i ze zwiększoną częstotliwością oraz siłą. Działy likwidacji szkód miały pełne ręce roboty.

Najbardziej widoczna w mediach była powódź. Ale w tym roku pogoda mocno doświadczała również branżę rolną: przymrozki, silne gradobicia, które niszczyły uprawy, a potem deszcze nawalne.

W sytuacjach gdy masowo trzeba procesować i wypłacać odszkodowania, kluczowe jest wsparcie technologii, digitalizacja i roboty. We wspomnianej likwidacji szkód pracują dla nas 72 roboty, które zajmują się powtarzalnymi zadaniami. Znaczna część szkód powodziowych została zgłoszona online.

Przewidywanie ryzyk i ich mitygowanie to główna kompetencja firm ubezpieczeniowych. Dostosowują one modele ryzyka, uwzględniając zmiany klimatu, których efektem jest rosnąca liczba katastrof naturalnych. W najbliższej przyszłości będą dalej korzystać z zaawansowanych modeli klimatycznych i danych satelitarnych, aby lepiej zarządzać ryzykiem. W trochę odleglejszej przyszłości połączenie wiedzy, sił i możliwości firm ubezpieczeniowych, organizacji międzynarodowych i rządów pozwoli stworzyć – wierzę w to – globalny system wczesnego ostrzegania. Powstaną też odpowiednie plany działania kryzysowego, by mitygować skutki zmian klimatycznych. W ślad za tym będą musiały iść odpowiednie polisy, które będą chronić przed ekstremalnymi zjawiskami.

Rozwijać się będą ubezpieczenia parametryczne. Polegają one na automatycznej wypłacie odszkodowania w momencie, gdy wystąpią określone parametry.

Oczywiście cała branża wspiera i będzie wspierać procesy transformacji ekologicznej poszczególnych firm i krajów w drodze do zerowej emisyjności. Poprzez odpowiednie polityki i produkty wsparcie obejmie odnawialne źródła energii – należące do osób fizycznych i przedsiębiorstw. Patrzymy również na wprowadzanie wszystkich elementów zrównoważonego rozwoju przez ubezpieczane przez nas firmy.

Awatary agentów i rozszerzona rzeczywistość

W całkiem nieodległej przyszłości możemy się spodziewać rozwoju komputerów kwantowych, co da olbrzymie możliwości obliczeniowe, oraz sztucznej inteligencji, która będzie analizowała ogromne ilości danych w czasie rzeczywistym. Dzięki temu będzie ona przewidywała potencjalne zdarzenia. Możemy już śmiało założyć, że będzie to robiła z niebywałą wręcz precyzją. Nie tylko działy undewrittingowe ubezpieczycieli będą chętnie z tego korzystać.

Jednocześnie AI będzie wsparciem w analizie ryzyk klienta i dopasowywaniu indywidualnie skrojonej oferty ubezpieczeniowej. Mało tego, oferta ta będzie się zmieniać wraz ze zmianami następującymi w życiu ubezpieczonego.

Również sposób zawierania umów się zmieni. Proste polisy część osób będzie zawierała samodzielnie, ale w tych bardziej skomplikowanych nadal będziemy potrzebowali agenta – doradcy. Jednak już nie będziemy jeździć do jego biura, ale w dogodnym momencie, w niedzielny poranek, sącząc kawę na tarasie, będziemy rozmawiać z avatarem agenta, który w czasie rzeczywistym porówna kilka ofert, pomoże nam wybrać polisę lub skorygować jej zakres. Nie będziemy też już niczego podpisywać. Umowy, najprawdopodobniej, będą zawierane z wykorzystaniem biometrii – poprzez skanowanie twarzy czy odcisków palców. Zatem klienci będą potwierdzać zawarcie umowy poprzez spojrzenie w ekran lub poprzez skan palca.

Również w przypadku inwestycji sztuczna inteligencja może pomagać w analizie rynków i poszczególnych aktywów oraz w podejmowaniu decyzji – i to w czasie rzeczywistym. Dzięki temu każdy będzie mógł optymalizować swój portfel na bieżąco, dostosowując go do swojego apetytu na ryzyko i horyzontu inwestycyjnego.

Wyzwaniem oczywiście będzie bezpieczeństwo i ochrona przed cyber atakami. Firmy finansowe będą inwestować w zaawansowane systemy zabezpieczeń, oparte m.in. o AI. Również nasi klienci potrzebują ochrony cyber. Już dzisiaj oferujemy firmom polisy od ryzyk cybernetycznych. Dokładamy do tego elementy prewencyjne, jak np. klucze zabezpieczające Yubico. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w przyszłości do polis – oferowanych także indywidualnym klientom – dodawać coś w rodzaju „wirtualnych strażników”, którzy będą monitorować i chronić dane.

Wspomniana tegoroczna powódź potwierdziła niestety, że nic tak nie promuje ubezpieczeń, jak zerwany dach u sąsiada. Lepiej jednak nie doświadczać takich zdarzeń i stresu z nimi związanego, a na pewno – mieć w takiej sytuacji dobrą, z odpowiednią ochroną i sumami ubezpieczenia, polisę. Być może w całkiem nieodległej przyszłości będziemy wykorzystywać AI i różne modele oraz tzw. rzeczywistość rozszerzoną (augumented reality) do symulacji, by ubezpieczeni lepiej mogli zrozumieć ryzyka, na jakie są narażeni, i potrzeby dotyczące ochrony ich majątków.

Egzoszkielety, neuralinki i lot w kosmos

Starzejące się społeczeństwo będzie wymagało od ubezpieczycieli, ale też od rządów przemyślenia systemu ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych. Ostatnie wydarzenia w USA, a dokładnie zabójstwo prezesa jednego z największych ubezpieczycieli zdrowotnych wywołało dyskusję na temat ułomności tego systemu za oceanem. Również w Polsce od lat trwają dywagacje i próby usprawnienia systemu świadczeń zdrowotnych. Starzenie się społeczeństwa, ale też pandemia pokazały, że potrzebne jest włączenie ubezpieczycieli w budowanie ochrony zdrowia i opieki długoterminowej.

Szczególnie że technologia będzie wspierała skuteczniejszą diagnostykę i prewencję. Już dzisiaj modele AI potrafią stawiać diagnozy medyczne ze skutecznością podobną do człowieka, a będą robić to jeszcze lepiej. Przede wszystkim poprzez analizę danych i porównanie z przypadkami na całym świecie możliwe będą szybsze, trafniejsze i precyzyjniejsze diagnozy. A w ślad za nimi – propozycje skutecznych, sprawdzonych na innym krańcu globu metod leczenia. Dzięki analizie i porównaniu np. tysięcy wyników USG będzie można również zapobiegać chorobom. W dłuższej perspektywie mogą się pojawić – jestem w stanie sobie to wyobrazić – nanoboty monitorujące zdrowie ludzi.

Kolejna rzecz to rozwój implantów i protez, z których z powodzeniem korzystamy już dzisiaj. Wraz z rozwojem technologii wykorzystanie implantów czy egzoszkieletów może wzrastać. Życie ludzi z porażeniem czterokończynowym może się zmienić dzięki zastosowaniu neuralinków, czyli rodzaju implantu/interfejsu mózg–komputer, który jest w pełni wszczepialny i ma umożliwić sterowanie komputerem lub urządzeniem mobilnym w dowolnym miejscu. Interfejsy te mogą realnie zmienić życie wielu ludzi i przywrócić im samodzielność. W ślad za tymi wynalazkami powstaną nowe produkty ubezpieczeniowe, które będą obejmowały ochroną również technologiczne elementy ludzkiego ciała. Łatwo również przewidzieć, że mogą być potrzebne instrumenty kredytowe, finansujące tego typu operacje.

Oczywiście te wszystkie rozwiązania technologiczne będą wymagały wdrożenia standardów etycznych i nowych regulacji, aby były wykorzystywane w sposób odpowiedzialny i z poszanowaniem praw klientów.

Wybiegnijmy jeszcze dalej w przyszłość. Obserwując prace nad lotami w kosmos, widzimy również tutaj miejsce dla ubezpieczeń. Kolonizacja kosmosu stworzy nowe potrzeby ubezpieczeniowe, polisy kosmiczne. Będą one obejmowały ryzyka związane z podróżami międzyplanetarnymi (np. zderzenie ze złomem kosmicznym), ale także majątki, które ludzkość stworzy na zasiedlanych planetach. Powstanie nowa, specjalistyczna linia dotycząca ochrony w kosmosie.

Geopolityka i troska o drugiego człowieka

Oczywiście rozwój technologiczny może zostać zatrzymany przez niespodziewane zdarzenia geopolityczne. Początek XXI w. przyniósł nie tylko pandemię, ale również wojny i ogromną niestabilność, która pogłębia się co roku. Ma to ogromny wpływ również na sektor finansowy. W którą stronę będzie zmierzał świat? Czy wybuchną kolejne konflikty zbrojne? Co przyniesie 2025 r.? Jakie decyzje podejmą największe mocarstwa świata? Sztuczna inteligencja podpowiada różne scenariusze, ale nie potrafi odpowiedzieć, który z nich się spełni. Oby troska o drugiego człowieka, dbałość o ludzi i środowisko, z mądrym wykorzystaniem niesamowitych zdobyczy technologii, które mogą pomóc nam uporać się z większością wyzwań, przyświecała wszystkim decyzjom.

* * *

„Całe popołudnie spędziłem w księgarni. Nie było w niej książek. Nie drukowano ich już od pół wieku bez mała. A tak się na nie cieszyłem, po mikrofilmach, z których składała się biblioteka «Prometeusza». Nic z tego. Nie można już było szperać po półkach, ważyć w ręce tomów, czuć ich ciężaru, zapowiadającego rozmiar lektury. Księgarnia przypominała raczej elektronowe laboratorium. Książki to były kryształki z utrwaloną treścią. Czytać można je było przy pomocy optonu. Był nawet podobny do książki, ale o jednej, jedynej stronicy między okładkami. Za dotknięciem pojawiały się na niej kolejne karty tekstu. Ale optonów mało używano, jak mi powiedział robot-sprzedawca. Publiczność wolała lektany – czytały głośno, można je było nastawiać na dowolny rodzaj głosu, tempo i modulację.”

Stanisław Lem „Powrót z gwiazd” (1961)

©Ⓟ