Rząd Norwegii zapowiedział we wtorek zwiększenie powszechnego poboru do wojska o 50 proc. - z 9 tys. do 13,6 tys. rekrutów. Obowiązkowe roczne szkolenie odbywa obecnie 20-letnia norweska księżniczka Ingrid Aleksandra.

"Musimy mieć wystarczającą liczbę ludzi z odpowiednimi umiejętnościami we właściwym czasie" - podkreślił minister obrony Norwegii Bjorn Arild Gram, odnosząc się do zagrożenia wynikającego z pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę.

Norwedzy szkolą armię

Decyzja o zwiększeniu liczby poborowych została ogłoszona w bazie wojskowej Terningmoen na wschodzie kraju, gdzie rocznie szkoli się 300 rekrutów, a ma być ich 1,8 tys. "Będziemy wykorzystywać już istniejące budynki, ale też inwestować w nowe obiekty" - zapewnił minister finansów Trygve Slagsvold Vedum.

Premier Jonas Gahr Store w piątek ma zaprezentować długoterminowy, 12-letni plan inwestycji w obronność. Szef rządu w połowie marca zapowiedział przeznaczenie 2 proc. PKB na wojsko już w bieżącym roku. Wcześniej rząd w Oslo osiągnięcie dwuprocentowego wymogu NATO planował do 2026 roku.

Obecnie 12-miesięczną służbę wojskową w batalionie inżynieryjnym na północy Norwegii na takich samych zasadach jak inni poborowi odbywa księżniczka Ingrid Aleksandra, druga w kolejce do norweskiego tronu po swoim ojcu Haakonie.(PAP)

zys/ akl/