Rząd Giorgii Meloni wysyła sygnały, że zamierza wyjść z Inicjatywy Pasa i Szlaku i znacznie zrewidować swoje relacje z Chinami. Włochy są jedynym państwem zachodniej części UE (obok Portugalii) i jedynym z grupy G7, które dołączyło do chińskiej inicjatywy. To nowa wersja jedwabnego szlaku, którą Pekin lansował od 2013 r.

Strategia mająca zintensyfikować relacje handlowe Chin z resztą świata jest dziś rewidowana z uwagi na to, że ważność włosko-chińskiego porozumienia upływa na początku przyszłego roku. W ostatnich tygodniach Rzym wyrażał już swoje niezadowolenie ze względu na znaczne dysproporcje w bilansie handlowym, jednak wątpliwości te są wyrażane coraz wyraźniej po ubiegłotygodniowej wizycie Meloni w Białym Domu. Stany Zjednoczone, które oczekują od UE znacznej rewizji swojej polityki względem Chin i przyłączenia się do Waszyngtonu w globalnym wyścigu gospodarczym, doprowadziły już do znacznego zbliżenia stanowisk z Komisją Europejską, a teraz coraz skuteczniej przekonują włoskich partnerów.

Szef resortu obrony Guido Crosetto stwierdził, że umowa podpisana przez rząd Giuseppe Contego w marcu 2019 r. była „improwizowana i okropna”. – Dziś problem polega na tym, jak wycofać się (z tej inicjatywy) bez niszczenia relacji, bo – to prawda – Chiny są konkurentem, ale też partnerem – stwierdził Crosetto. Szefowa włoskiego rządu zapowiedziała, że ostateczna decyzja zapadnie po jej wizycie w Pekinie, która ma się odbyć wkrótce. W wywiadzie dla Fox News Meloni zadeklarowała, że rząd doprowadzi do rozstrzygnięcia tej kwestii do grudnia tego roku. Pakt chińsko-włoski wygasa w marcu 2024 r., ale zostanie automatycznie odnowiony, chyba że jedna ze stron poinformuje z trzymiesięcznym wyprzedzeniem o wycofaniu się z niego.

Inicjatywa Pasa i Szlaku miała połączyć Chiny z Azją i Europą przez duże nakłady infrastrukturalne. Jedynymi państwami UE, które nie dołączyły do tej inicjatywy, są Hiszpania, Francja, Irlandia, Holandia, Belgia, Szwecja, Finlandia oraz Niemcy. W przypadku tych ostatnich zresztą brak zawarcia umowy z Chinami nie przekłada się na odmienny bilans – wręcz przeciwnie, Niemcy są dziś największym partnerem handlowym dla Pekinu spośród wszystkich państw członkowskich w UE. Dla rządu Meloni koronnym argumentem w zerwaniu umowy jest drastyczna zmiana bilansu handlowego, ale jeśli popatrzymy na dane, to bilans ten był już bardzo niekorzystny dla Włoch przed podpisaniem porozumienia. W 2018 r. bowiem – ostatnim przed zawarciem umowy z Pekinem – Włochy miały ujemne saldo na poziomie -19 mld euro. W ostatnich trzech latach różnica ta pogłębiała się, wynosząc kolejno: w 2020 r. -19,40 mld euro, w 2021 r. -22,92 mld euro i w ubiegłym roku -41,06 mld euro.

Największa zmiana jest widoczna w ubiegłym roku, gdy na całym świecie wskaźniki inflacji poszybowały w górę, zatem wartości nominalne nie przekładają się w prosty sposób na intensyfikację relacji handlowych. Ponadto największy udział w imporcie z Chin do UE mają półprzewodniki oraz ropa. Trudności nastręcza przy tym przede wszystkim sprowadzanie półprzewodników wykorzystywanych dziś w prawie każdej gałęzi przemysłu. Produkcja jest na tyle rozproszona na kontynencie, że za pomocą prostych bilansów importu i eksportu trudno pokazać faktyczne relacje handlowe. Bruksela jednak dostrzegła ten problem i z jednej strony dywersyfikuje dostawców kluczowych surowców i towarów (import półprzewodników z Chin spadł w ubiegłym roku w stosunku do 2021 r.), z drugiej – wykuwa obecnie strategię relacji z Pekinem, w której Państwo Środka nazywane jest zarówno „partnerem”, jak i „rywalem systemowym”.

Rząd Meloni w ostatnich dniach pokazał, że najpewniej bliższe mu będzie to drugie określenie, co przybliża go z Brukselą, ale oddala od stanowisk Berlina i Paryża. Niemcy i Francja bowiem opowiadają się za utrzymaniem strategicznej współpracy z Chinami, co niespecjalnie powinno dziwić, biorąc pod uwagę to, że największy udział w unijnym eksporcie do Chin mają branże motoryzacyjna, lotnicza i elektroniczna, w której oba państwa wiodą prym w UE. ©℗

ikona lupy />
Bilans handlowy Włoch z Chinami / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe