Plany części republikanów, by zakończyć czy radykalnie ograniczyć wsparcie dla Ukrainy, są skutecznie torpedowane przez większość w Kongresie.

Kontrolowany przez demokratów Senat oraz Izba Reprezentantów, w której większość mają republikanie, przyjęły własne, osobne ustawy o wydatkach obronnych (National Defense Authorization Act, NDAA). Różnice między partiami nie są wielkie, uzgodnienie końcowej wspólnej wersji budżetu Pentagonu na nadchodzący rok fiskalny wydaje się kwestią kilku tygodni. Choć w paru kwestiach między partiami dojdzie w lecie do poważniejszych negocjacji. Przedmiotem większych sporów nie powinna być kwota – Izba Reprezentantów proponuje 874 mld dol., Senat 886 (obie izby przewidują podwyżki dla wojskowych o nieco ponad 5 proc.). – Mam nadzieję, że nie będzie kontrowersji. Obie strony powinny odrzucić potencjalnie toksyczne poprawki i powstrzymać się od opóźniania przegłosowania NDAA. Jak dotąd na szczęście unikamy tego – mówił lider demokratycznej większości w Senacie Chuck Schumer.

Porozumienie w sprawie NDAA udaje się znaleźć na Kapitolu już ponad sześćdziesiąt lat. Tradycyjnie finalna ustawa jest owocem kompromisu obu partii i cieszy się poparciem parlamentarzystów z obu stron. Dlatego wydaje się, że na ten moment propozycją silniejszą wydaje się ta senacka, w izbie wyższej amerykańskiego parlamentu demokratom udało się przekonać do niej większość republikanów. Podobna sztuka nie udała się republikanom w Izbie Reprezentantów. Głównie dlatego, że partia Donalda Trumpa w projekt budżetu Pentagonu szeroko wpisała zapisy światopoglądowe, w tym przewidujące ograniczenie dostępu do aborcji dla wojskowych oraz to, że Pentagon nie będzie mógł już płacić za operacje korekty płci i terapię hormonalną swoich pracowników. Ze strony lidera republikanów w Izbie Reprezentantów Kevina McCarthy’ego był to ukłon w kierunku ultrakonserwatywnej frakcji wolnościowców. Demokraci kategorycznie odmówili poparcia takich zapisów.

Szczęśliwie w Izbie Reprezentantów przepadły poprawki do NDAA proponowane przez kontrowersyjną i antyukraińską Marjorie Taylor Greene, które przewidywały zaprzestanie wysyłania uzbrojenia na Ukrainę aż do momentu „dyplomatycznego rozwiązania” wojny oraz wycofanie Stanów Zjednoczonych z NATO. Choć w Waszyngtonie ta republikanka otwarcie głosząca teorie spiskowe ma opinie szalonej, to jej mandat jest solidny, cieszy się zaufaniem wielu trumpistów. Greene reprezentuje okrąg wyborczy w Georgii, na północny-zachód od Atlanty, niecały rok temu w wyborach uzyskała w nim niezłe ponad 170 tys. głosów. Na Kapitolu na niczym zakończyły się na ten moment też inne propozycje części republikanów, jak np. ustanowienie specjalnego inspektora do spraw pomocy dla Ukrainy.

Wiele wskazuje na to, że w końcowej wersji NDAA Kongres pójdzie w stronę przeciwną niż Greene i zdecyduje się przedłużyć do 2027 r. Ukraine Security Assistance Initiative (USAI), jeden z amerykańskich programów, w ramach którego Pentagon dostarcza Ukrainie broń i prowadzi szkolenia. Pewne jest też, że sporo będzie Chin. Senat proponuje m.in. umieszczenie w NDAA mechanizmu sankcyjnego wobec ChRL za rolę tego kraju przy produkowaniu fentanylu. Warto też zaznaczyć, że izba wyższa dołączyła poprawkę, która głosi, że jeśli prezydent USA zadecyduje o wyjściu z NATO, to Kongres wstrzyma fundusze na realizację tego celu aż do czasu uzyskania dwóch trzecich poparcia w obu izbach. Przepadła natomiast poprawka demokratycznej senator Amy Klobuchar, aby nadać prawo stałego pobytu 80 tys. Afgańczykom, którzy do USA przyjechali po powrocie talibów do Kabulu dwa lata temu.

Zgodnie ze spekulacjami na Kapitolu jest rozważane wpisanie w NDAA na rok 2024, że Akt stanowiący o podstawach wzajemnych stosunków, współpracy i bezpieczeństwa między Rosją a NATO z 1997 r. nie zabrania Stanom Zjednoczonym ustanawiania stałej obecności wojskowej we wschodniej Europie. W Polsce działa już stały garnizon wojsk amerykańskich – planiści z wysuniętego dowództwa V Korpusu Sił Lądowych USA, stacjonujący w Poznaniu. Pentagon komunikował, że wszystko to odbywa się w zgodzie z tym, jak Amerykanie rozumieją dokument z 1997 r. Wyrażenie przez Kongres swojej opinii w NDAA miałoby wymiar głównie symboliczny. Sprawa tego zapisu może wyjść jeszcze podczas opracowywania kompromisowego projektu ustawy, choć nie jest to pewne. ©℗