Kijów oskarża Kreml o spowalnianie eksportu przez Morze Czarne. Dziś najwięcej towarów z ukraińskich portów płynie do Chin.

Ponad 17,6 mln t zboża i innych produktów spożywczych wyeksportowano z Ukrainy od sierpnia ub. r. w ramach umów, negocjowanych przez prawie pół roku, a zawartych z Turcją i Organizacją Narodów Zjednoczonych oddzielnie przez Moskwę i Kijów. To wciąż zdecydowanie poniżej poziomu sprzed rozpoczęcia inwazji i blokady Morza Czarnego.
Inicjatywa obejmuje tylko trzy ukraińskie porty: w Jużnem, Odessie i Czarnomorsku. – Ich możliwości eksportowe szacuje się na ponad 7 mln t miesięcznie. A największy wolumen, jaki odnotowaliśmy w ramach umowy, miał miejsce w październiku 2022 r. Eksport wyniósł wówczas 4,2 mln t – mówi DGP Ismini Pala z biura koordynatora ONZ ds. inicjatywy zbożowej w Stambule.
Towary trafiły do 43 państw. Porozumienie miało wesprzeć przede wszystkim narody mierzące się z kryzysem głodu. W 2021 r. czołowymi importerami ukraińskiej pszenicy były Egipt, Indonezja i Bangladesz. Z danych, które DGP otrzymał od centrum nadzorującego realizację umowy w Stambule, wynika, że od sierpnia największym importerem są Chiny. Trafiło do nich 19 proc. ukraińskiego eksportu. Tuż za Pekinem plasuje się Hiszpania (17 proc.), a dalej Turcja (12 proc.), Włochy (8 proc.) i Holandia (6 proc.).
Jak podkreśla Pala, prawie 45 proc. pszenicy wysłano do krajów o niskich dochodach. – Światowy Program Żywnościowy (WFP) kupił 8 proc. całej pszenicy wyeksportowanej po wejściu w życie umowy zbożowej, by wesprzeć swoje działania humanitarne w miejscach dotkniętych głodem – mówi. Statki WFP dotarły m.in. do Jemenu i Afganistanu. Minister spraw zagranicznych Turcji Mevlüt Çavuşoğlu podczas wizyty w Rwandzie w ubiegły czwartek podkreślał, że 5 mln t zboża trafiło bezpośrednio do krajów Afryki Subsaharyjskiej.
Do tej pory centrum w Stambule umożliwiło przeprawę ponad 1,3 tys. rejsów do i z ukraińskich portów. To właśnie w Turcji zgodnie z umową odbywają się inspekcje statków. Reprezentanci czterech podmiotów – Rosji, Ukrainy, Turcji i ONZ – sprawdzają, czy na pokładzie nie ma np. broni. Obecnie na inspekcję czekają 32 jednostki – wynika z informacji DGP. W ciągu ostatnich dwóch tygodni średni czas oczekiwania na kontrolę wynosił 20 dni.
– Przyczyny są różne: nieprzyjazne warunki pogodowe, brak czasu na zakończenie inspekcji przed zapadnięciem zmroku czy rozbieżności w dokumentacji statku – tłumaczy Pala.
Kijów kilkukrotnie oskarżał władze na Kremlu o celowe wydłużanie procedur i ograniczanie tym samym dostaw ukraińskiego zboża na rynki zagraniczne. – Prawdopodobnie robią to z premedytacją. Jeśli Rosjanie byliby skłonni do współpracy, moglibyśmy zwiększyć liczbę kontroli. To zależy od nich – mówił Reutersowi w listopadzie Wasyl Bodnar, ambasador Ukrainy w Ankarze. Dlatego, zdaniem agencji, Kijów skupia się dziś na wzmocnieniu kontroli, a nie otwieraniu kolejnych portów. – Po co włączać do umowy np. port w Mikołajowie, jeśli przy obecnym tempie eksportu moglibyśmy zamknąć połowę portu w Odessie? – pytał retorycznie cytowany w styczniu przez agencję anonimowy ukraiński urzędnik.
Moskwa odpiera zarzuty. – Ściśle przestrzegamy swoich zobowiązań, a ze względu na zwiększoną liczbę statków wysyłamy przedstawicieli do dodatkowych kontroli – przekonywał ambasador Rosji w Turcji Aleksiej Jerchow.
17,6 mln t zboża i innych produktów spożywczych wyeksportowano z Ukrainy przez Morze Czarne od wejścia w życie umowy zbożowej
4,2 mln t Największy miesięczny wolumen eksportu (odnotowany w październiku 2022 r.)
19 proc. całego eksportu trafiło od sierpnia 2022 r. do Chin