Prezydencja czeska w UE chce, żeby kraje wybierały formę wsparcia państwa przyjmującego masowo migrantów. Polska jest za, ale czeka na szczegóły.

Pokłosiem kryzysu na granicy polsko-białoruskiej w ubiegłym roku była dyskusja zarówno o stosowaniu nielegalnych pushbacków, czyli zawracaniu migrantów bez weryfikacji wniosku azylowego, jak i ożywiona debata w UE na temat konieczności reformy prawa azylowego. Ta ostatnia przygotowywana jest od lat i choć KE dostrzega konieczność istnienia mechanizmów na wypadek wystąpienia podobnego kryzysu, to przez pół roku przewodnictwa Francji w UE nic nie zrobiono w tej sprawie. Przed zbliżającą się zimą i doniesieniach, że Białoruś we współpracy z Rosją znów może sięgnąć po migrantów jako broń, Praga zaproponuje nowe regulacje.

Czeskie propozycje wsparcia kraju znajdującego się w kryzysowej sytuacji

Prezydencja czeska chce doprowadzić do porozumienia w sprawie mechanizmu solidarnościowego, tj. możliwości wsparcia przez państwa członkowskie kraju, który znajdzie się w sytuacji kryzysowej. Jako pierwszy informacje o przygotowanej reformie podał portal EUobserver, według którego pierwotny projekt dotyczył pozwolenia na rejestrację wniosków azylowych tylko w wybranych punktach przy granicy i wydłużenia okresu ich rozpatrywania. Według informacji DGP ze źródeł dyplomatycznych projekt w obecnym kształcie dotyczy przede wszystkim możliwości wyboru przez państwo pomagające formy wsparcia kraju znajdującego się w kryzysowej sytuacji: wsparcia finansowego lub przyjęcia grupy migrantów. Taka propozycja była już omawiana w gronie „27” i zyskuje zwolenników, natomiast prezydencja czeska proponuje również włączenie pomocy eksperckiej oraz materialnej, a także podział na: napływ migracji, duży napływ migracji i sytuację kryzysową, który warunkowałby użycie takiej, a nie innej formy pomocy. Nieostre na razie pozostają podziały między napływem, dużym napływem a sytuacją kryzysową. Wiceszef MSWiA Bartosz Grodecki w rozmowie z DGP podkreślił, że Polska przychylnie ocenia propozycję czeską, ale czeka na jej doprecyzowanie. – Sama koncepcja wyboru dobrowolnego mechanizmu solidarnościowego – pomocowego – przygotowana przez prezydencję czeską jest na pewno krokiem naprzód w debacie, choć na razie to zarys pomysłu. Czekamy na jego rozwinięcie i skonkretyzowanie. Sam fakt wysunięcia takiej propozycji oceniamy bardzo dobrze, ponieważ otwiera konieczną dyskusję, w ostatnim czasie nieco zawieszoną, w kontekście reformy Paktu o migracji i azylu – mówi Grodecki.

Dziesiątki prób nielegalnego przekroczenia granicy

Straż Graniczna codziennie odnotowuje próby nielegalnego przekroczenia granicy przez migrantów. W poniedziałek zatrzymano 3 Irakijczyków i 5 Afgańczyków na granicy z Litwą. W tym roku zatrzymano już 500 migrantów (w ubiegłym roku było ich 157) oraz 100 osób organizujących ich przerzut. W poniedziałek granicę polsko-białoruską próbowało przekroczyć 59 osób m.in. z Egiptu i Indii. Według strażników migranci doszli do ukończonej w tym roku bariery, jednak nie próbowali jej sforsować. Poprzedniego dnia z kolei próbowało przejść 36 osób, z czego udało się 21 migrantom, którzy – według polskich służb – mieli trafić na Białoruś z Rosji. Polski rząd od kilku miesięcy alarmuje, że granica polsko-białoruska może wkrótce stać się zarzewiem nowego kryzysu migracyjnego.

Zdążyć z reformą w sprawie migracji

Choć propozycje dotyczące mechanizmu solidarnościowego w kontekście migracji dyskutowane są od momentu ich przedstawienia przez KE w 2020 r., to realna szansa ich przyjęcia – niezależnie od tego, jakie miejsce znajdą w pakcie propozycje czeskie – to pierwsza połowa 2024 r. W minionym tygodniu PE porozumiał się z przedstawicielstwami przy UE Czech oraz następnych w kolejce do prezydencji: Szwecji, Hiszpanii i Belgii, żeby nowy Pakt o migracji i azylu został uzgodniony i zatwierdzony przez „27” do lutego 2024 r. oraz przyjęty do porządków prawnych do maja tego samego roku, kiedy to zaplanowane są najbliższe wybory do PE. W Brukseli pojawiają się jednak pytania o to, jak do reformy podejdzie nowy szwedzki rząd, który – jak wskazują na to wyniki – będzie składał się z prawicowych partii postulujących zmniejszenie napływu migrantów do Europy.
O przyspieszenie reformy apelują praktycznie wszystkie państwa mające granicę UE, w tym m.in. Grecja, Hiszpania czy Polska. Również w ocenie wiceszefa MSWiA wybór mechanizmu solidarnościowego to jedynie półśrodek. – KE musi na poważnie zająć się przygotowaniem kompleksowych rozwiązań na wypadek masowego napływu migrantów – niezależnie od tego, czy wystąpi on na wschodnich czy południowych granicach UE.