We Włoszech doszło w środę do ataku hakerskiego na strony internetowe Senatu i Sztabu Generalnego sił zbrojnych oraz innych instytucji. Przyznała się do niego grupa Killnet, która według ekspertów - jak podkreśla agencja Ansa - powiązana jest z siłami zbrojnymi Rosji.

Sprawcy ogłosili na kanałach jednego z komunikatorów, że jest to "atak na Włochy". Wśród zaatakowanych instytucji jest zajmujący się technologią Instytut Studiów Zaawansowanych z miasta Lukka oraz Krajowy Instytut Służby Zdrowia.

Łącznie zaatakowanych zostało siedem instytucji. Strona Senatu Włoch zaczęła wieczorem działać, a przewodnicząca izby wyższej parlamentu Maria Elisabetta Alberti Casellati napisała na Twitterze, że nie wyrządzono tam żadnych szkód.

Wyjaśniła, że zaatakowana została zewnętrzna sieć. Dodała zarazem: "To poważne incydenty, których nie można lekceważyć. Będziemy dalej zachowywać czujność".

Do pracy przystąpiła krajowa agencja ds. cyberbezpieczeństwa, by przywrócić funkcjonowanie stron.

Strona Sztabu Generalnego sił zbrojnych, jak wyjaśniono, jest nieczynna z powodu planowanych prac.

Zaatakowano też profil na Instagramie deputowanej Forza Italia Marty Fasciny, partnerki byłego premiera Silvio Berlusconiego. (PAP)