Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego (JURI) rozpocznie w środę proces mający doprowadzić do uchylenia immunitetu europosła Grzegorza Brauna. Choć służby Parlamentu Europejskiego (PE) odmawiają ujawnienia jakichkolwiek szczegółów, można przypuszczać, że wszczęcie procedury prawdopodobnie jest pokłosiem wniosku skierowanego 5 września 2025 r. przez polskiego prokuratora generalnego Waldemara Żurka do przewodniczącej strasburskiej instytucji Roberty Metsoli.

Polskie organy ścigania zwróciły się do PE o zgodę na pociągnięcie Brauna do odpowiedzialności karnej w związku ze śledztwem prowadzonym z urzędu przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie w sprawie „dokonanego publicznie i wbrew faktom zaprzeczenia zbrodniom popełnionym w czasie II wojny światowej w byłym niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i obozie zagłady KL Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu”. Za wspomniany czyn z art. 55 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu grozi grzywna lub kara pozbawienia wolności do lat trzech.

Braun po raz kolejny pozbawiony immunitetu? To dopiero początek procedury

Jak poinformowała Prokuratura Generalna, zgromadzony w postępowaniu materiał dowodowy uzasadnia dostatecznie podejrzenie popełnienia dwóch przestępstw, do których miało dojść, gdy lider Konfederacji Korony Polskiej gościł kolejno 10 lipca w Radiu Wnet i 14 lipca w podcaście Jana Pospieszalskiego.

– Stwierdzam, że hipoteza ich (komór gazowych – red.) istnienia w tym i w szeregu innych miejsc jest hipotezą wątłą, nieopartą na faktach zweryfikowanych zgodnie ze standardami warsztatu historyczno-naukowego. I dla mnie osobiście ta hipoteza z biegiem lat jest coraz mniej przekonująca – powiedział polityk w programie Pospieszalskiego. Natomiast w studiu Radia Wnet stwierdził, że „Auschwitz z komorami gazowymi to niestety fejk”.

Na wypowiedź Brauna stanowczo zareagował dyrektor Muzeum Auschwitz-Birkenau dr Piotr Cywiński, nazywając ją „skandaliczną” i „haniebną”. Z kolei wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz domagał się we wpisie w serwisie X „jednoznacznej i zdecydowanej reakcji służb”. „Dość kłamstw godzących w dobre imię Polski!” – dodał szef ludowców.

Środowe obrady komisji JURI ograniczą się na razie do wymiany poglądów i dyskusji nad wnioskiem. – Procedura obejmuje ponadto wysłuchanie europosła, kolejną wymianę poglądów oraz głosowanie nad rekomendacją, która trafi na posiedzenie plenarne PE. Każdy z tych etapów odbywa się zwykle na oddzielnym posiedzeniu komisji. Ostatnim punktem jest głosowanie na sali plenarnej. Cała procedura jest poufna i przebiega za zamkniętymi drzwiami – tłumaczy w rozmowie z DGP Martina Vass, jedna z rzeczniczek PE.

To już czwarty wniosek o pozbawienie Brauna przysługującego mu immunitetu – polscy prokuratorzy muszą powtarzać tę czynność za każdym razem, gdy chcą postawić mu nowe zarzuty. Ostatnie głosowanie na sesji plenarnej, w którym europosłowie zgodzili się na pociągnięcie Brauna do odpowiedzialności, miało miejsce 13 listopada. W ocenie śledczych eurodeputowany miał dopuścić się naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia ginekolożki Gizeli Jagielskiej. Do incydentu doszło w kwietniu 2025 r. w szpitalu powiatowym w Oleśnicy.

Członkowie komisji JURI pochylą się także nad kwestią immunitetu Tomasza Buczka reprezentującego Ruch Narodowy i Konfederację, a w ramach europarlamentarnych frakcji – Patriotów dla Europy (Konfederacja Korony Polskiej nie przynależy do żadnej z grup). Mimo próby kontaktu z biurem poselskim Buczka nie udało nam się ustalić, co dokładnie znalazło się w piśmie wystosowanym przez polskie instytucje do przewodniczącej PE. Do chwili zamknięcia tego wydania DGP Prokuratura Generalna nie odpowiedziała na naszą prośbę o komentarz ws. obu europosłów. ©℗