Amerykanom trudniej przekonywać świat, że pozostają neutralnym mediatorem i nie sprzyjają Moskwie w swoich zabiegach o zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej. We wtorkowy wieczór Bloomberg ujawnił zapis październikowej rozmowy specjalnego wysłannika Białego Domu Steve’a Witkoffa z Jurijem Uszakowem, doradcą Władimira Putina ds. zagranicznych. Pięciominutowa wymiana zdań sprowadza się do wskazówek udzielanych Uszakowowi, jak rozmawiać z Trumpem, by przekonać go do planu pokojowego.
– Zadzwoniłbym i po prostu powtórzył, że gratulujesz prezydentowi tego osiągnięcia, że to popierałeś, że szanujesz go jako człowieka pokoju – mówił Witkoff, najpewniej odnosząc się do rozejmu w Strefie Gazy. Zasugerował też, by Putin podczas rozmowy wyraził poparcie dla opracowywanego już wówczas planu zakończenia wojny z Ukrainą. Dalej Witkoff wyraził uznanie dla rosyjskiego przywódcy i zaproponował, by Putin zadzwonił do Trumpa jeszcze przed wizytą prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu, co było dla Kremla okazją do przedstawienia argumentów przeciw przekazaniu Kijowowi pocisków Tomahawk.
Doniesienia Bloomberga rzucają światło na genezę 28-punktowego planu pokojowego, który w ubiegłym tygodniu wyciekł do mediów i został powszechnie odebrany jako korzystny dla Rosji. Dokument przewidywał daleko idące ustępstwa Ukrainy, w tym oddanie terytoriów, których Rosja nie zdobyła, ograniczenie liczebności armii i rezygnację z członkostwa w NATO. W dyskusji z Uszakowem Witkoff omawiał część tych propozycji, sugerując m.in. zrzeczenie się przez Ukrainę całego obwodu donieckiego. Uszakow wczoraj potwierdził pośrednio prawdziwość nagrań, sugerując w krótkiej rozmowie z „Kommiersantem”, że kontaktował się z Amerykanami za pomocą komunikatora WhatsApp.
Po publikacji Bloomberga prezydent USA stanął w obronie swojego wysłannika, twierdząc, że postępował całkowicie normalnie. Trump powiedział, że choć nie słuchał nagrania, to Witkoff robił „to, co robi negocjator”, starając się nakłonić do planu pokojowego zarówno Rosję, jak i Ukrainę. Republikanin zapowiedział również, że Witkoff spotka się w przyszłym tygodniu w Moskwie z Putinem. Specjalny wysłannik Białego Domu w tym roku odwiedził Moskwę kilkukrotnie. Nigdy za to nie pojechał do Kijowa.
Nie wszyscy koledzy partyjni Trumpa podzielają jego pogląd. Kongresmen Don Bacon, który krytykował administrację Trumpa za sposób prowadzenia negocjacji, powiedział, że publikacja dowodzi, iż Witkoff powinien zostać odsunięty od rokowań. – Witkoff zachowuje się, jakby był na liście płac Rosji. Całe to zdarzenie było kompromitacją i splamiło nasz kraj. On musi zostać zwolniony – dowodził Bacon. „To poważny problem. I jeden z wielu powodów, dla których te absurdalne przedstawienia i tajne spotkania muszą się skończyć. Pozwólcie sekretarzowi stanu Marcowi Rubiowi wykonywać swoją pracę w sposób uczciwy i obiektywny” – napisał z kolei na X kongresmen Brian Fitzpatrick.
To nie pierwszy raz, kiedy republikanie buntują się przeciwko strategii prezydenta. Ci, którzy postrzegają Ukrainę jako bastion oporu przeciw rosyjskiej agresji, przekonują, że sprowadza się ona do ustępstw wobec Rosji w imię szybkiego zakończenia konfliktu. We wtorek senator Mitch McConnell wszedł w spór z wiceprezydentem J.D. Vance’em, ganiąc go w serii wpisów za obronę rodzącego się układu, który – jak twierdzi McConnell – nie zapewni Ukrainie bezpieczeństwa. „Porozumienie, które nagradza agresję, nie byłoby warte papieru, na którym je spisano” – przekonywał McConnell, najdłużej urzędujący lider Partii Republikańskiej w Senacie. „Ameryka nie jest neutralnym arbitrem i nie powinniśmy zachowywać się tak, jakbyśmy nim byli” – dodał senator. ©℗