Incydent miał miejsce zaledwie kilka dni po tym, jak Polska po raz pierwszy w swojej nowoczesnej historii musiała sięgnąć po uzbrojenie, aby odeprzeć naruszające granicę rosyjskie drony. Wschodnia granica Europy staje się coraz bardziej napięta, a kolejne wydarzenia udowadniają, że konflikt hybrydowy dotyka naszego kraju bezpośrednio.
Donald Tusk: SOP zneutralizowała drona nad Belwederem
Premier Donald Tusk przekazał informację w poniedziałkowy wieczór. – Przed chwilą Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi (Parkowa) i Belwederem – napisał na platformie X.
Szef rządu poinformował także, że zatrzymano dwóch obywateli Białorusi. Policja bada okoliczności całego zdarzenia i nie wyklucza kolejnych działań.
Rosyjskie drony w polskiej przestrzeni powietrznej
Zdarzenie jest szczególnie niepokojące w kontekście ostatnich wydarzeń. W nocy z 9 na 10 września polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony.
Maszyny, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo. Po raz pierwszy w nowoczesnej historii Polski Siły Powietrzne użyły uzbrojenia w celu ochrony nieba nad krajem.
Sojusznicy reagują na incydenty w Polsce
Narastające napięcie nie pozostaje bez odpowiedzi. Po wrześniowych naruszeniach przestrzeni powietrznej Polska otrzymała konkretne deklaracje wsparcia od sojuszników.
Czechy i Holandia zapowiedziały zwiększenie dostaw sprzętu wojskowego do naszego kraju. W Norwegii i Wielkiej Brytanii wezwano ambasadorów Federacji Rosyjskiej do tamtejszych ministerstw spraw zagranicznych.
Rosja pod presją dyplomatyczną
Choć Kreml tradycyjnie zaprzecza zarzutom, presja międzynarodowa rośnie. Wydarzenia z 9–10 września, a także najnowszy incydent z dronem nad Belwederem, stawiają pytanie o granice rosyjskich prowokacji.
Eksperci wskazują, że działania te mają charakter hybrydowy – balansują na granicy otwartego konfliktu, ale jednocześnie destabilizują poczucie bezpieczeństwa w państwach frontowych NATO.