Po pięciu latach zakończył się przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga proces dotyczący „wyprania” 358 mln zł ze SKOK Wołomin. Prokuratura domaga się 15 lat więzienia dla Piotra Polaszczyka, byłego oficera Wojskowych Służb Informacyjnych i członka władz kasy.

Zarzuty i stanowisko prokuratury

Według ustaleń śledczych Polaszczyk miał prowadzić działalność zmierzającą do ukrycia przestępczego pochodzenia pieniędzy z wyłudzonych kredytów i pożyczek w SKOK w Wołominie. Prokurator Agnieszka Leszczyńska w mowie końcowej podkreśliła, że działanie oskarżonego trwało wiele lat, było przy tym „przemyślane, wyrachowane, bardzo skomplikowane i na ogromną skalę”.

Wniosek o wyłączenie sędziego

Obrona, jak i sam oskarżony, zabiorą głos 1 października tego roku. Zanim jednak do tego dojdzie, sąd będzie musiał rozpatrzeć wniosek Polaszczyka o wyłączenie sędziego prowadzącego sprawę. Oskarżony zarzuca mu brak chęci ustalenia faktycznego przebiegu wydarzeń. O tym, czy sędzia zostanie wyłączony, zdecyduje inny skład sądu.

Główna sprawa SKOK Wołomin jeszcze przed sądem

Jeszcze w tym roku przed praskim sądem okręgowym ma rozpocząć się główny proces dotyczący afery SKOK Wołomin, w którym oskarżonych jest ponad 60 osób, w tym także Polaszczyk. Dotyczy on afery związanej z wyłudzeniem 3 mld zł.

Pobicie Wojciecha Kwaśniaka

Najgłośniejszym wątkiem afery pozostaje jednak brutalne pobicie w 2014 r. Wojciecha Kwaśniaka, ówczesnego wiceszefa Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), który nadzorował kontrolę w SKOK Wołomin. W marcu tego roku warszawski sąd prawomocnie utrzymał wyrok skazujący w tej sprawie, łagodząc karę wobec Piotra Polaszczyka z 10 do 8 lat więzienia.