Spadek upadłości konsumenckich w Polsce w 2025 roku
Jak wynika z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, w pierwszym półroczu 2025 r. sądy zatwierdziły upadłość 9837 konsumentów – to 1000 mniej niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Eksperci zastanawiają się jednak, czy mamy do czynienia z początkiem stabilizacji, czy jedynie przejściowym spadkiem liczby niewypłacalnych konsumentów.
Ile kosztują bankrutów wierzycieli? Straty z upadłości konsumenckich
Według Krajowego Rejestru Długów (KRD) tegoroczni bankruci pozostawili po sobie ponad 260,5 mln zł niezapłaconych zobowiązań. Każdy z nich miał średnio dwóch wierzycieli. Łącznie bankruci zgromadzili niemal 18,7 tys. przeterminowanych długów.
– Połowa tych osób była notowana w naszym rejestrze już dwa lata przed ogłoszeniem upadłości. Gdyby wierzyciele weryfikowali kontrahentów w biurach informacji gospodarczej, mogliby uniknąć strat – podkreśla Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Największe roszczenia wobec bankrutów mają instytucje finansowe – aż 244,8 mln zł. Sporą część stanowią wierzyciele wtórni, m.in. fundusze sekurytyzacyjne czy firmy windykacyjne. Kolejnymi poszkodowanymi są administracja publiczna i samorządy (10,5 mln zł) oraz operatorzy telekomunikacyjni (2,23 mln zł).
Profil typowego dłużnika w Polsce
- Najliczniejszą grupę bankrutów (50 proc.) stanowią osoby w wieku 36–55 lat, z długiem 135,3 mln zł.
- 55 proc. niewypłacalnych to mężczyźni, którzy zostawili 152,3 mln zł długu.
- Dłużnicy z miast powyżej 100 tys. mieszkańców stanowią 40 proc. wszystkich bankrutów.
Pod względem geograficznym dominują mieszkańcy Mazowsza (1059 upadłości i 61,4 mln zł długu). Kolejne miejsca zajmują Śląsk i Wielkopolska. Najmniej niewypłacalnych konsumentów mieszka w Podlaskiem (120 upadłości).
Dlaczego Polacy ogłaszają upadłość? Spadek nastrojów konsumenckich i rosnące zadłużenie
Jeszcze w styczniu eksperci KRD prognozowali, że rok 2025 przyniesie stabilizację liczby upadłości dzięki poprawie sytuacji gospodarczej, napływowi środków z KPO, niżowi demograficznemu i spadającej inflacji. Dane z pierwszego półrocza potwierdzają te przewidywania.
Jednak równolegle GUS odnotowuje spadek nastrojów konsumenckich. Wskaźnik ufności konsumenckiej w lipcu obniżył się o 4,7 pkt. proc. względem czerwca, a skłonność do dokonywania większych zakupów spadła o 6,8 pkt. proc. Badanie Santander Consumer Banku pokazuje dodatkowo, że 40 proc. Polaków ocenia swoją sytuację finansową gorzej niż rok temu.
- Obecne pogorszenie nastrojów może natomiast, paradoksalnie, przyczynić się do dalszego spadku liczby upadłości w kolejnych latach, ponieważ konsumenci, zamiast podejmować ryzykowne decyzje zakupowe, będą raczej akumulować gotówkę. Na spadek liczby upadłości ma też wpływ inflacja konsumencka, a ta, według projekcji NBP, w 2026 roku spadnie do 3,1 procenta – mówi Adam Łącki.
Cena bezczynności
Eksperci podkreślają, że upadłość jest najczęściej konsekwencją braku reakcji na rosnące zadłużenie. Wielu dłużników ignoruje próby polubownego załatwienia sprawy.
– W efekcie ich zobowiązania rosną, a możliwości ugodowego rozwiązania problemu maleją. Upadłość staje się dla nich ostatecznością – przyznaje Jakub Kostecki, prezes Kaczmarski Inkasso.
Choć postępowanie upadłościowe daje szansę na nowy start, wiąże się z dotkliwymi skutkami: utratą majątku, planem spłaty trwającym nawet kilka lat, a także problemami w uzyskaniu kredytu czy kontynuowaniu działalności gospodarczej.