- Religia i etyka w szkole tylko raz w tygodniu
- Religia w szkołach podstawowych - specjalne zasady dla klas I–III
- Kościół ostro przeciwko zmianom
- Trybunał Konstytucyjny: przepisy MEN o religii są niezgodne z Konstytucją
- MEN utrzymuje, że religia w szkole obowiązuje w nowej formule
Uczniowie w całym kraju będą mieć do wyboru jedną godzinę religii lub etyki tygodniowo – bezpośrednio przed albo po obowiązkowych lekcjach.
Religia i etyka w szkole tylko raz w tygodniu
Zgodnie z rozporządzeniem, od nowego roku szkolnego religia i etyka będą realizowane w wymiarze jednej godziny tygodniowo. Zajęcia mają odbywać się na początku lub na końcu dnia nauki, aby uniknąć przerw w planie. Zasada ta nie dotyczy jedynie tych klas szkoły podstawowej, w których wszyscy uczniowie zadeklarują uczestnictwo w lekcjach religii lub etyki do 15 września.
Dotychczas lekcje religii w publicznych szkołach odbywały się dwa razy w tygodniu, a w przypadku etyki to dyrektor decydował o wymiarze godzin. Teraz MEN chce ujednolicenia zasad. Resort podkreśla, że dzięki temu uczniowie nie będą już mieli „wymuszonej przerwy pomiędzy obowiązkowymi zajęciami edukacyjnymi w ciągu dnia nauki w szkole”. Jak wyjaśnia ministerstwo, takie przerwy zmuszały dyrektorów do organizowania dodatkowej opieki i zajęć wychowawczych, co przy dużej liczbie uczniów generowało chaos organizacyjny i wydłużało czas pobytu dzieci w placówkach.
Religia w szkołach podstawowych - specjalne zasady dla klas I–III
Nowe przepisy przewidują również szczególne zasady dla najmłodszych. Uczniów klas I–III szkół podstawowych można łączyć w grupy międzyoddziałowe na religii i etyce tylko wtedy, gdy w danym oddziale zadeklaruje się mniej niż siedmioro chętnych. Analogiczne rozwiązania mają obowiązywać także wtedy, gdy zajęcia prowadzone są poza szkołą – w grupach międzyszkolnych czy punktach katechetycznych.
Kościół ostro przeciwko zmianom
Prezydium Konferencji Episkopatu Polski nie kryło oburzenia. W oficjalnym stanowisku duchowni napisali, że rozporządzenie jest „aktem bezprawnym” i domagali się od rządu wycofania się z „działań konfrontacyjnych wobec osób wierzących”.
Także I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska skierowała sprawę do Trybunału Konstytucyjnego, argumentując:
„w odniesieniu do zaskarżonego rozporządzenia nie było mowy o jakiejkolwiek formie uwzględniania stanowisk strony kościelnej przedstawiającej liczne zastrzeżenia wobec tak daleko idących zmian – redukcja lekcji religii o połowę, ani tym bardziej o akceptacji proponowanych rozwiązań”.
Trybunał Konstytucyjny: przepisy MEN o religii są niezgodne z Konstytucją
Na początku lipca br. Trybunał Konstytucyjny uznał, że rozporządzenie MEN jest niezgodne z Konstytucją. W uzasadnieniu wskazano, że minister edukacji arbitralnie ukształtował treść regulacji. To nie pierwszy wyrok w tej sprawie – wcześniej TK dwukrotnie stwierdził niekonstytucyjność wcześniejszych zmian.
27 listopada ub.r. Trybunał zakwestionował przepisy pozwalające na tworzenie międzyoddziałowych grup na religii, a 22 maja br. orzekł o niekonstytucyjności usunięcia ocen z religii i etyki ze średniej ocen.
MEN utrzymuje, że religia w szkole obowiązuje w nowej formule
Resort edukacji pozostaje jednak nieugięty. W komunikatach podkreśla: „to minister odpowiedzialny za oświatę kształtuje prawo oświatowe w Polsce”. Wskazuje również, że blisko 60 proc. społeczeństwa popiera ograniczenie religii do jednej godziny tygodniowo. „Dzieci i tak spędzają w szkole wiele godzin, więc dodatkowe obciążenie nie jest potrzebne” – argumentuje ministerstwo.
MEN utrzymuje, że rozporządzenie obowiązuje, ponieważ zostało ogłoszone w Dzienniku Ustaw.
„Zostało ogłoszone w Dzienniku Ustaw RP, zgodnie z zasadami ogłaszania aktów normatywnych i nadal obowiązuje, ponieważ nie ogłoszono w tym dzienniku urzędowym innego aktu normatywnego albo orzeczenia skutkującego utratą jego mocy obowiązującej” – napisano w jednym z komunikatów resortu.
Spór o publikację wyroków TK
W tle toczy się jeszcze jeden konflikt – o publikację wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Od marca ub.r., kiedy Sejm przyjął uchwałę dotyczącą skutków kryzysu konstytucyjnego z lat 2015–2023, orzeczenia TK nie są ogłaszane w Dzienniku Ustaw. Obecne władze oraz część prawników wskazują, że wyroki wydawane w obecnym składzie Trybunału budzą wątpliwości prawne.
Prezes TK Bogdan Święczkowski skierował natomiast obszerne zawiadomienie do prokuratury, zarzucając przedstawicielom obecnej władzy, że dopuścili się „ustrojowego zamachu stanu”. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości ocenili, że premier Donald Tusk i jego rząd podważyli fundamenty ustrojowe państwa.