Rydzyk o religii w szkołach

W sobotę po południu u szczytu Jasnej Góry, przed mszą odprawioną później przez bp Wiesława Meringa z Włocławka, ks. Rydzyk nawiązał do stanowiska resortu edukacji wobec orzeczenia TK z 3 lipca 2025 r. uznającego, że rozporządzenie MEN, przewidujące, że od 1 września 2025 r. religia lub etyka będą się odbywać w szkołach w wymiarze jednej godziny tygodniowo bezpośrednio przed lub po obowiązkowych zajęciach, jest niezgodne z Konstytucją RP.

MEN podkreślało wówczas, że decyzja minister edukacji Barbary Nowackiej „została opublikowana w Dzienniku Ustaw i obowiązuje, ponieważ rodzice tego chcą i jest to, w ocenie minister Nowackiej, dla dobra dziecka”.

- Jak widzę tą ministrę, że religii nie będzie. Co ty, kobito, sobie wyobrażasz? Nie? A co ci katolicy? Co ty sobie wyobrażasz? Polska to jest twój folwark, albo co? Co to ma znaczyć, nie? - mówił ks. Rydzyk.

- My, katolicy, myślmy, nie dajmy sobie opluć kościoła, Pana Boga. Nie dajmy sobie odebrać wiary, myśleć, trzeba ludziom poustawiać dobrze w głowie, bo to, co się dzieje w Polsce tak źle, bo ludzie mają poprzestawiane w głowach - ocenił dyrektor Radia Maryja.

- Trzeba odzyskać całą Polskę. Nie dajcie się manipulować. Nie dajcie się. Trzeba odzyskać wszystkich, którzy są zbałamuceni i kościół opuszczają. Trzeba całą młodzież do Chrystusa doprowadzić. A nie moda taka, żeby się z religii wypisywać - apelował do uczestników pielgrzymki Rodziny Radia Maryja.

- Mamusiu, powiedz tej swojej córce i synowi, która uwierzyła, że wszystko już ma na świecie i do kościoła nie idzie, a dziecko z religii wypisuje. Powiedz jej o Bogu, jaki jest cel życia. Ewangelizacja, kochani - wezwał Tadeusz Rydzyk.

Do słów ks. Rydzyka odniosła się w niedzielę minister edukacji.

Nowacka odpowiedziała Rydzykowi

„Ulubiony kapłan PiS dziś na Jasnej Górze w politycznym amoku. Tak właśnie Kościół traci wiernych” - napisała Nowacka na platformie X. „Jedna lekcja religii w szkole na pierwszej lub ostatniej lekcji od 1 września 2025 to po prostu rozsądne działanie” - podkreśliła. „Warto też przypomnieć, że wiara to nie biznes, a szkoła to nie ambona” - oświadczyła.

Religia wraca do szkół od nowego roku szkolnego

Zgodnie z nowelizacją rozporządzenia ministra edukacji, od nowego roku szkolnego 2025/2026 religia lub etyka mają się odbywać w wymiarze jednej godziny tygodniowo - bezpośrednio przed obowiązkowymi zajęciami edukacyjnymi ucznia lub bezpośrednio po nich.

Rozporządzenie w kwietniu zaskarżyła do TK I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. W uzasadnieniu wskazała m.in. na pominięcie stanowisk kościołów i związków wyznaniowych oraz na naruszenie konstytucyjnego prawa rodziców do określania wychowania moralnego i religijnego dzieci. 3 lipca TK orzekł, że rozporządzenie jest niezgodne z konstytucją. W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że minister edukacji arbitralnie ukształtował treść rozporządzenia.

Wydział Informacyjno-Prasowy resortu edukacji wskazał wówczas PAP, że „to minister odpowiedzialny za oświatę kształtuje prawo oświatowe w Polsce”. Jak zaznaczono, „rozporządzenia wydawane przez ministra ds. oświaty są publikowane w Dzienniku Ustaw i to one stanowią obowiązujące prawo, a nie decyzje organu, którego stan niezdolności do wykonywania zadań Trybunału Konstytucyjnego stwierdziły wyroki sądów europejskich i Sejm w uchwale z 6 marca 2024 r.”.

Religia w szkole a dobro dziecka

Jak podkreśliło MEN, decyzja minister edukacji Barbary Nowackiej „została opublikowana w Dzienniku Ustaw i obowiązuje, ponieważ rodzice tego chcą i jest to, w ocenie minister Nowackiej, dla dobra dziecka”.

„Rodzice chcą, aby lekcje religii były obecne w szkołach i w pełni to szanujemy” - zaznaczył resort. „Nie ma uzasadnienia, aby były to dwie lekcje tygodniowo” - podkreślono. MEN argumentuje, że prawie 60 proc. społeczeństwa uważa, że jedna lekcja religii to dobre rozwiązanie oraz, że „dzieci i tak spędzają w szkole wiele godzin, więc dodatkowe obciążenie nie jest potrzebne". "Powinniśmy myśleć przede wszystkim o dzieciach i dobru szkoły” - zaznaczono. (PAP) dsr/ mtb/ par/