- Zatrzymano sprawcę zamachu. Miał fałszywe dokumenty
- Podejrzany trafi przed niemieckiego sędziego
- Sabotaż Nord Stream – największy atak na infrastrukturę gazową w Europie
- Kto stoi za atakiem? Oskarżenia i zaprzeczenia
- Wątki śledztw w Niemczech, Danii i Szwecji
Według niemieckiej prokuratury generalnej, Serhij K. został zatrzymany w nocy ze środy na czwartek w prowincji Rimini. Operację przeprowadzili karabinierzy na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Jak podała agencja Ansa, mężczyzna przebywał wraz z rodziną na wakacjach w miejscowości San Clemente, gdy został ujęty.
Śledczy są przekonani, że zatrzymany należał do grupy odpowiedzialnej za podłożenie ładunków wybuchowych na rurach Nord Stream. Co więcej, miał odgrywać rolę jednego z głównych koordynatorów całej akcji.
Zatrzymano sprawcę zamachu. Miał fałszywe dokumenty
Prokuratura wskazuje, że Serhij K. i jego współpracownicy korzystali z jachtu, który wypłynął z niemieckiego portu w Rostocku. Łódź została wynajęta od niemieckiej firmy przy użyciu fałszywych dokumentów tożsamości, a transakcję ułatwiały osoby trzecie pełniące rolę pośredników.
Na tym etapie śledztwa nie podano żadnych szczegółów dotyczących innych uczestników sabotażu ani potencjalnych motywów działania grupy.
Podejrzany trafi przed niemieckiego sędziego
Według agencji DPA, Serhij K. zostanie deportowany i postawiony przed niemieckim sędzią. Jednak – jak zastrzegają źródła w służbach bezpieczeństwa – nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie nastąpi przekazanie.
Minister sprawiedliwości Niemiec Stefanie Hubig nie kryła satysfakcji z działań organów ścigania. Oświadczyła, że zatrzymanie podejrzanego o koordynację ataków na Nord Stream to „wielki sukces”.
– Wysadzenie w powietrze gazociągów musi zostać zbadane, w tym w drodze postępowania karnego. Dlatego dobrze, że robimy postępy w tej sprawie – podkreśliła.
Sabotaż Nord Stream – największy atak na infrastrukturę gazową w Europie
26 września 2022 roku, zaledwie siedem miesięcy po rozpoczęciu pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę, trzy z czterech nitek gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 zostały zniszczone. Eksplozje miały miejsce na głębokości około 80 metrów na dnie Morza Bałtyckiego.
Był to cios nie tylko w rosyjski przemysł energetyczny, ale i w europejski rynek gazu. Zniszczenie rurociągów odcięło Rosję od niezwykle lukratywnego kierunku eksportowego.
Kto stoi za atakiem? Oskarżenia i zaprzeczenia
Do dziś żadna ze stron nie przyznała się do przeprowadzenia sabotażu. Moskwa oskarżyła Stany Zjednoczone o zorganizowanie eksplozji, czemu Waszyngton stanowczo zaprzeczył. Również Ukraina, którą część zachodnich mediów wskazywała jako potencjalnego zleceniodawcę, konsekwentnie odrzuca oskarżenia.
Agencja Associated Press przypomina, że rurociągi Nord Stream od lat były przedmiotem krytyki wielu zachodnich państw. Ostrzegano, że projekt zwiększa zależność Europy od rosyjskiego gazu i stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego.
Wątki śledztw w Niemczech, Danii i Szwecji
W 2023 roku niemieckie media sugerowały, że za sabotaż odpowiadała grupa proukraińska. Strona ukraińska stanowczo dementowała te informacje.
Dania i Szwecja również prowadziły własne śledztwa. Duńskie władze w lutym 2024 roku uznały, że doszło do „umyślnego sabotażu gazociągów”, ale brakowało podstaw do wszczęcia postępowania karnego. Szwedzi natomiast zakończyli swoje działania, wskazując na brak jurysdykcji.
Sensacyjne doniesienia z 2024 roku
W sierpniu 2024 roku niemieckie media ujawniły, że obywatel Ukrainy podejrzewany o udział w uszkodzeniu gazociągów miał uciec z Polski samochodem dyplomatycznym należącym do ukraińskiej misji. Co więcej, wcześniej bez problemów przejechał przez terytorium Niemiec.
Według ustaleń tygodnika „Der Spiegel” rząd w Berlinie podejrzewał, że polskie władze mogły ostrzec poszukiwanego. Informacje te wstrząsnęły opinią publiczną, pokazując, jak skomplikowana i politycznie drażliwa jest sprawa Nord Stream.
Co dalej ze śledztwem?
Zatrzymanie Serhija K. otwiera nowy rozdział w dochodzeniu dotyczącym jednej z największych zagadek geopolitycznych ostatnich lat. Niemieccy prokuratorzy liczą, że proces ekstradycji i przesłuchania zatrzymanego pozwolą rzucić światło na kulisy operacji, która zmieniła energetyczny pejzaż Europy.