Paraliż polskich lotnisk. Kiedy samoloty będą mogły wystartować?
„Sytuacja jest dynamiczna, ustalamy źródła awarii i robimy wszystko, żeby wszystkie samoloty, które mają zaplanowane operacje startów ze wszystkich polskich lotnisk, mogły jak najszybciej je przeprowadzić” - przekazał rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Marcin Hadaj w TVN24.
Dodał, że „w praktyce awaria oznacza, że w polskiej przestrzeni powietrznej może poruszać się mniej samolotów”.
Awaria systemu ruchu lotniczego objęła cały kraj. Samoloty nie startowały
Jak poinformowała rano rzeczniczka prasowa Lotniska Chopina Anna Dermont w komunikacie przesłanym PAP „w związku z awarią systemów informatycznych Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej na terenie całego kraju nie jest możliwe wykonywanie operacji startów samolotów. Operacje lądowań odbywają się zgodnie z procedurami”.
Zaznaczyła, że sytuacja jest monitorowana i lotnisko będzie o wszelkich zmianach informować na bieżąco. Po ponad godzinie od pierwszych informacji o awarii rzeczniczka Lotniska Chopina Anna Dermont poinformowała, że przywrócono operacje startów i lądowań samolotów.
Z kolei jak powiedziała PAP rzecznik prasowa Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy Agnieszka Michajłow, ok. godz. 10.30 były ograniczone starty. - To jest skutek awarii w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Gdańskie lotnisko może spokojnie wysyłać samoloty w stronę północną, do Skandynawii; te samoloty lecą. Z lotniska mogą także w ograniczonym zakresie co 10 minut wylatywać samoloty na południe. Może to spowodować opóźnienia w startach, szczególnie na południe - oceniła.
Rzecznik prasowy w Katowice Airport Piotr Adamczyk powiedział PAP, że z powodu awarii np. rejs do Manchesteru był opóźniony o 45 minut na starcie i można spodziewać się kilkunastu do kilkudziesięciu minutowych opóźnień innych lotów.
Według informacji z godziny 12.00, lotnisko w Poznaniu działało bez większych problemów.