Szef MSWiA zapytany w poniedziałek o tragedię w Pszowie i o to, czy resort planuje jakieś zmiany w związku z tym zdarzeniem odparł, że są to sprawa Państwowej Straży Pożarnej i kontroli przeciwpożarowej różnych obiektów, a także Krajowej Administracji Skarbowej, która kontroluje nielegalną działalność.

"W tej chwili to jest wszystko bardzo na świeżo. Działa prokurator, trwają jeszcze czynności straży pożarnej, są ofiary. Niewątpliwie z tego trzeba wyciągnąć wnioski, że takie obiekty mogą gdzieś (...) funkcjonować. Szara strefa ma to do siebie, że prędzej czy później prowadzi do tragedii, bo nie są zachowane żadne standardy" – mówił szef MSWiA.

Przypomniał, że w zeszłym roku podpisał rozporządzenie o czujkach przeciwpożarowych i czujkach dymu, które obowiązkowo muszą być już w tym roku instalowane w obiektach hotelowych. Zwrócił uwagę, że należy być wyczulonym na taką nielegalną działalność i zaznaczył, że nie da się ukryć tego, że ludzie nocują w miejscach, które nie są hotelami pracowniczymi.

Zaapelował, by zgłaszać takie przypadki. Zwrócił się też do samorządowców, aby byli na to wyczuleni.

"Trzeba się zmierzyć z tą tragedią, wyciągnąć wnioski. Będzie śledztwo, które wyjaśni, kto tutaj zawinił. (...) Jeżeli ktoś tutaj ponosi winę, będzie za to surowo rozliczony, bo chciwość, chęć zarobku doprowadziła do tragedii" – powiedział.

Pożar budynku w Pszowie

Informację o pożarze budynku mieszkalnego połączonego z hotelem pracowniczym w Pszowie służby otrzymały w niedzielę około 18.30. Obiekt o wymiarach 20 na 55 metrów objęty był ogniem na wszystkich trzech kondygnacjach i na dachu. Strażacy opanowali go około godziny 21.40. W kulminacyjnym momencie akcji brali udział 120 strażaków i 34 samochody – informował rzecznik prasowy komendanta głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski.

Z budynku służby ewakuowały 12 osób (7 mężczyzn i 5 kobiet). Jedna z nich trafiła do szpitala, a pozostałe 11 do innego hotelu. Wśród ewakuowanych było 10 obywateli Polski i 2 obywateli Ukrainy. Przeszukujący budynek strażacy znaleźli 5 ciał, 3 z nich na pierwszym piętrze, a dwa na poddaszu.

Dwie osoby zostały ranne – to jedna z mieszkających w budynku osób i policjant, który ewakuował poszkodowanych.

Burmistrz Pszowa ogłosił żałobę w mieście

"Jedną z osób uratował dzielnicowy policjant, który podczas działań uległ podtruciu gazami pożarowymi i został przewieziony do szpitala" – przekazał rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.

Podczas nocnej konferencji prasowej wojewoda śląski Marek Wójcik potwierdził, że budynek, w którym doszło do pożaru, nie był zgłoszony formalnie jako hotel. Przeznaczenie obiektu będzie wyjaśniane podczas śledztwa.

Po tragedii burmistrz Pszowa ogłosił w poniedziałek jednodniową żałobę w mieście.