Obronność

- Jestem przeciwniczką zasadniczej służby wojskowej. Dzisiaj powinniśmy stawiać na obronę cywilnąpowiedziała Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy. Z kolei marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział, że jego zdaniem najważniejsze jest, że nie liczebność polskiej armii jest najważniejsza. Marek Jakubiak z kolei podkreślił potrzebę przywrócenia powszechnej służby wojskowej.

Z kolei kandydat PiS Karol Nawrocki stwierdził, że "Problemem armii jest coraz mniej rekrutów". Zauważył także, że kandydat Koalicji Obywatelskiej nie przyjął zaproszenia na debatę od Telewizji Republika i telewizji wPolsce24

- Pan wyzwał mnie na debatę i wszyscy spotkamy się na debatę 12 maja – powiedział kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski.

- Musimy mieć armię liczną i nowoczesną, przeszkoloną, sam byłem na takim szkoleniu. Mamy bardzo doświadczonych żołnierzy i musimy wykorzystać ich potencjał – mówił Trzaskowski.

Odnosząc się do kwestii migracji, kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zobowiązał się do wypowiedzenia tzw. paktu migracyjnego.

- Granica musi być szczelna i strzeżona. Rozmawiamy o tym co zrobić, żeby w Polsce było mniej cudzoziemców, ale nie rozmawiamy o tym co zrobić, żeby było więcej Polaków – powiedział Szymon Hołownia.

Bezpieczeństwo energetyczne

Zdaniem Magdaleny Biejat podstawą naszej energetyki muszą być inwestycje w OZE, atom i sieci. - UE wydaje więcej pieniędzy na import paliw z Rosji niż na transformację i musimy z tym skończyć. Musimy przyspieszyć transformację - powiedziała.

- Musimy odsunąć ETS2 w czasie. Polski system musi się opierać o słońce, wiatr, biogazownie i magazyny energii. Transformacja energii powinna się skupiać się na potrzebach człowieka – mówił marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

- Będę bronił polskiego węgla, powinniśmy go fedrować i rozwijać. Nie zwalnia to nas z drogi do atomu, a OZE są akceptowalne tylko tam, gdzie ludzie przeciwko nim nie protestują – zapowiedział z kolei Nawrocki.

- Dzisiaj rusza atom, mamy miliardy z KPO na budowę sieci i inwestycje w OZE, a przejściowo używać gazu. To pozwoli obniżyć ceny energii – powiedział Trzaskowski.

Polityka zagraniczna

- Musimy mieć dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi i NATO. Prezydent powinien polecieć do kwatery NATO, Paryża i Waszyngtonu, żeby pokazać Amerykanom, że mamy mocne karty – powiedział Rafał Trzaskowski, kiedy padło pytanie o pierwszą stolicę, którą kandydaci mają zamiar odwiedzić w ramach swojej prezydencji.

Karol Nawrocki stwierdził, że w pierwszej kolejności odwiedzi Waszyngton „z międzylądowaniem w Watykanie”. – Byłoby to symboliczne i ważne. Powinniśmy być łącznikiem w relacjach gospodarczych i politycznych pomiędzy Unią Europejską a USA – mówił kandydat PiS.

- Powinniśmy najpierw odwiedzić sąsiadów: kraje bałtyckie, Finlandia, Szwecja i Czechy. Prezydencki samolot musi być miejscem, do którego zabiera się polskich przedsiębiorców – stwierdził Szymon Hołownia.

Magdalena Biejat powiedziała, że pierwszą stolicą, jaką by odwiedziła, byłoby Wilno, jako symbol. Podkreśliła jednocześnie, że choć Stany Zjednoczone wciąż są sojusznikiem Polski, to „już nie są naszym przyjacielem”. – Jestem zwolenniczką oparcia się o Unię Europejską, chcę zacieśnić tę współpracę – mówiła.

Gospodarka

Trzaskowski stwierdził, że podpisałby ustawę obniżającą składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. – Musimy reformować służbę zdrowia, a jednocześnie ulżyć przedsiębiorstwa – powiedział prezydent Warszawy.

- Polski rząd wykończył polskich przedsiębiorców. Rząd i KO obiecał, że obniży tę składkę i dobrze, że tak się dzieje. Minister finansów powiedział, że pieniądze na ochronę zdrowia zostaną w systemie – powiedziała Magdalena Biejat do kandydata Koalicji Obywatelskiej.

Ekspert: żaden dowcip nie działa dwa razy

Mirosław Oczkoś, ekspert ds. wizerunku politycznego, w komentarzu dla GazetaPrawna.pl, twierdzi, że największym zaskoczeniem było wyciągnięcie flagi mniejszości seksualnych przez kandydata PiS Karola Nawrockiego i wręczenie jej Rafałowi Trzaskowskiemu. – Żaden dowcip nie działa dwa razy. Największą wygraną w tej sytuacji była pani Biejat. Trzaskowski powinien był wytrzymać ciśnienie i zostawić tę flagę, choć rozumiem, że nie chciał mieć robionych z nią zdjęć – mówi.

Dodaje on, że jego zdaniem dziennikarz Krzysztof Stanowski poległ w roli „polskiego Pepe Grillo”. – Widać, że miał on odgrywać rolę komika w tej debacie, ale był za mało śmieszny. Rzucało się w oczy, że czasem nie wiedział co powiedzieć – mówi Mirosław Oczkoś.

- Spodziewałem się lepszego Hołowni. On jest sprawny językowo, ale dużo widać u niego duże napięcie związane z niskim poparciem w sondażach – ocenia. Jego zdaniem wszyscy kandydaci polegli na pytaniu o politykę zagraniczną, w szczególności o cel pierwszej wizyty zagranicznej. – To było proste i bezpieczne pytanie dla każdego z kandydatów. Tymczasem żaden z kandydatów nie wspomniał o Berlinie, jakby nie chciał być posądzony o przychylność wobec Niemiec.

Jego zdaniem w trzy godziny debaty nie dowiedzieliśmy się wiele nowego. – Bywały gorsze debaty, choć 12 maja czeka nas debata wszystkich kandydatów. Ale zawsze pozostaje pytanie, czy czujemy wobec kogoś sympatię, czy ten ktoś jest godny zaufania w sprawach bezpieczeństwa. Spośród tych, którzy wystąpili, najlepiej przygotowany był Rafał Trzaskowski, poradził sobie też Hołownia, Nawrocki z kolei zbyt mocno atakował, co nie przystoi formatowi prezydenckiemu – konkluduje Mirosław Oczkoś.