Niewystarczający nadzór nad stosowaniem procedur, słaba komunikacja z interesariuszami, brak planu wdrożenia zarządzania programami – to jedne z głównych problemów systemowych, jakie w działaniach Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w latach 2022–2024 zdiagnozowali audytorzy i Najwyższa Izba Kontroli. Dyrektor agencji zapowiada jednak nowe otwarcie – instytucja ma wdrażać plan naprawczy. Tylko w 2025 r. NCBR ma do rozdania 4,5 mld zł w 40 konkursach. A być może będzie o 1,5 mld więcej, bo agencja planuje uruchomić mechanizm finansowania projektów dotyczących rozwoju technologii krytycznych (STEP).

Szkolenia antykorupcyjne i cyfryzacja

Plan naprawczy powstał już w końcówce ubiegłego roku, do przyjęcia go NCBR zobowiązała Komisja Europejska, a jego opracowanie miało być konsultowane z resortami nauki oraz funduszy. W grudniu poprosiliśmy o udostępnienie dokumentu, agencja jednak odmówiła, powołując się na fakt, że ma on charakter wewnętrzny.

We wtorek więcej szczegółów kierownictwo agencji zdradziło w czasie konferencji prasowej. – Wprowadzamy między innymi cały pakiet szkoleń dla pracowników. Będą dotyczyły kwestii antykorupcyjnych i nadzoru nad procedurami – mówiła Bożena Lublińska-Kasprzak, zastępczyni dyrektora NCBR. Dodawała też, że agencja planuje postawić na mocniejszą cyfryzację zarządzania projektami, by poprawić przejrzystość procesów.

Kierujący agencją prof. Jerzy Małachowski przekonywał z kolei, że jej działania wpisują się w strategię gospodarczą rządu, którą w połowie lutego na warszawskiej giełdzie prezentował premier Donald Tusk – NCBR zajmuje się bowiem m.in. inwestycjami w naukę i nowoczesne technologie.

Zarzuty prania brudnych pieniędzy

Wdrożenie planu naprawczego może być dla agencji być albo nie być. Jak informowaliśmy w DGP, na biurku premiera wylądowała bowiem propozycja, by NCBR zlikwidować. Taki postulat padł na spotkaniach Donalda Tuska z naukowcami. Według grupy zaproszonych przez KPRM badaczy, agencję powinien zastąpić nowy podmiot, najlepiej umiejscowiony poza Warszawą i zbudowany od zera na wzór amerykańskiej agencji DARPA. – NCBR jest bardzo potrzebną agencją dla współpracy gospodarki i nauki. Tylko że z czasem po prostu się zdegenerowała – oceniał prof. Maciej Żylicz, prezes Fundacji na rzecz Nauki Polskiej.

Problemy agencji to pokłosie tzw. afery NCBR. W lutym 2023 za sprawą Radia Zet wyszło na jaw, że dotacje w jednym z konkursów miały dostać podejrzane spółki, dziennikarze wskazywali na ich powiązania z Partią Republikańską, której politycy nadzorowali agencję. W toczącym się w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie śledztwie prokuratorzy do grudnia 2024 r. ogłosili zarzuty 25 podejrzanym. Wśród nich jest Hanna S., była zastępczyni dyrektora NCBR, która jest podejrzana o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a także przyjmowanie korzyści osobistych i majątkowych w związku z pełnieniem funkcji publicznych oraz tzw. prania pieniędzy.

Jak informuje nas prok. Mateusz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie, pozostali podejrzani, w tym przedsiębiorcy zgłaszający się do konkursów, usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwa i tzw. prania pieniędzy. Wobec dziesięciorga podejrzanych stosowano tymczasowe aresztowanie. Sprawa jest na etapie postępowania przygotowawczego.

Plan ratowania wizerunku NCBR

Jednym z najważniejszych punktów planu naprawczego jest poprawa wizerunku organizacji. Z informacji DGP wynika, że ma nad tym pracować Marek Kacprzak. Były dziennikarz i rzecznik Lewicy od lutego 2024 r. pracuje jako p.o. wicedyrektora biura spraw korporacyjnych ds. strategii w TVP. Jak potwierdza nam biuro prasowe spółki, Kacprzak ma w niej umowę o pracę i zarabia 27 tys. zł brutto miesięcznie. Tymczasem 31 grudnia ubiegłego roku jego firma Hubris podpisała z NCBR trzymiesięczną umowę, w ramach której jego wynagrodzenie może wynieść 92,2 tys. zł brutto (o ile NCBR przyjmie wyniki pracy). Jak informuje nas agencja, firma została wyłoniona „zgodnie z obowiązującą w NCBR procedurą udzielania zamówień publicznych w trybie negocjacji z jednym wykonawcą”.

Czym dokładnie ma się zająć firma Kacprzaka dla NCBR? Jak informuje nas agencja, „wykonawca jest zobowiązany przygotować kampanię, której celem jest pogłębienie wizerunku NCBR jako centrum kompetencji i wiedzy w obszarze B+R+I (badania, rozwój, innowacje – red.)”. Ma też „pomóc NCBR w docieraniu do nowych odbiorców, jak również polepszeniu postrzegania organizacji przez dotychczasowych interesariuszy i ogółu społeczeństwa”.

Działania wizerunkowe mają przebiegać w trzech etapach. W pierwszym firma Kacprzaka ma przeprowadzić audyt postrzegania NCBR oraz rozpoznać, jakie potrzeby ma agencja w stosunku do przyszłego postrzegania jej wizerunku. Z tego etapu ma dla NCBR powstać raport.

Na drugim etapie ma zostać opracowana kompleksowa strategia komunikacyjno-wizerunkowa. Firma Kacprzaka ma też wskazać „ambasadorów NCBR”. Zostaną dla nich opracowane i opisane indywidualne strategie komunikacyjne. Firma byłego rzecznika Lewicy ma też przygotować dobór narzędzi komunikacji. Ostatni etap ma przynieść model wdrożenia strategii. Wszystko do końca marca 2025 r.

Spytaliśmy w TVP, czy dodatkowe zatrudnienie p.o. wicedyrektora nie wpływa na jego obowiązki w telewizji. Nie dostaliśmy jednak odpowiedzi. Sam Kacprzak tłumaczy w rozmowie z DGP, że przyjmując posadę w TVP, uzyskał zgodę przełożonych na dodatkową działalność, o ile nie będzie ona prowadzona w obszarze konkurencyjnym dla telewizji. – Nad strategią dla NCBR pracuję po godzinach pracy dla TVP – mówi. Kacprzak wystartował też w ogłoszonym przez NCBR konkursie na dyrektora ds. komunikacji. Kryteria formalne udziału w nim spełniło 169 osób, w tym on. ©℗