Średnia płaca w gospodarce wyniosła w III kw. br. 8161,62 zł – podał w środę Główny Urząd Statystyczny. Publikacji tych danych wymaga ustawa o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, bo od wysokości średniego wynagrodzenia jest uzależniony poziom przychodu, który powoduje zawieszenie emerytury bądź renty. Ale też na ich podstawie można sobie wyrobić pogląd na temat trendów płacowych wykraczających poza sektor przedsiębiorstw. Comiesięczne dane na ten temat dotyczą tylko około jednej trzeciej ogółu pracujących.
Średnia płaca w gospodarce była w III kw. o 13,4 proc. wyższa niż rok wcześniej. W poprzednich dwóch kwartałach wzrost przekraczał 14 proc. Dynamika przewyższająca 10 proc. utrzymuje się od dwóch i pół roku. Z taką serią nie mieliśmy do czynienia od początku stulecia.
Za sprawą przyśpieszenia inflacji spowolnił natomiast realny wzrost płac. Siła nabywcza przeciętnego wynagrodzenia zwiększyła się w porównaniu z III kw. ub.r. o 8,6 proc., jak wynika z wyliczeń DGP na podstawie danych GUS. W poprzednich dwóch kwartałach tempo wzrostu wynosiło 11–12 proc. w skali roku. Wcześniej (od początku 2000 r.) nie było kwartału, w którym realny przyrost średniej płacy byłby taki wysoki jak w okresie lipiec-wrzesień. Średnie tempo zwiększania się przeciętnego wynagrodzenia w ujęciu realnym w latach 2000-2023 r. wynosiło 2,6 proc.
„Dynamika płac w całej gospodarce wciąż jest wyższa niż w przedsiębiorstwach za sprawą podwyżek w sferze budżetowej, które w pierwszej połowie roku przekraczały 20 proc. w skali roku” – zwrócili uwagę w serwisie X ekonomiści PKO BP.
Danych dotyczących wynagrodzeń w budżetówce w III kw. jeszcze nie ma. W poprzednich trzech miesiącach średnia płaca wynosiła tam 8234,19 zł i była o 25,2 proc. wyższa niż rok wcześniej. GUS prezentuje porównywalne dane dotyczące średniej płacy w sektorze budżetowym od 2007 r. Dynamika najbliższa tegorocznej została odnotowana w 2008 r. i wyniosła wtedy 13,9 proc.
Innym źródłem utrzymującego się wysokiego wzrostu średniego wynagrodzenia są podwyżki płacy minimalnej. Pierwsza tegoroczna podwyżka miała miejsce w styczniu, kolejna – w lipcu, czyli u progu III kw. Z opublikowanych niedawno danych GUS na temat rozkładu wynagrodzeń w maju br. wynika, że co najmniej 1 na 10 pracujących otrzymywał wynagrodzenie minimalne.
Oprócz decyzji rządzących na wysokie tempo wzrostu wynagrodzeń wpłynęła presja płacowa w firmach. To pokłosie okresu podwyższonej inflacji. ©℗