Bogate społeczeństwa odżywiają się niezdrowo, biedne są niedożywione. Polskę nasza dieta kosztuje 140 mld dol. rocznie – wynika z raportu ONZ.

Ponad 11,6 bln dol. rocznie, czyli ok. 10 proc. globalnego PKB – na tyle podliczono łączne ukryte koszty związane z produkcją, dystrybucją i ze spożyciem żywności w tegorocznym raporcie ONZ o stanie rolnictwa i żywności. Autorzy wskazują, że niezdrowe wzorce żywieniowe powodujące choroby stanowią aż 70 proc. tej kwoty. Reszta to koszty środowiskowe oraz społeczne. Jak wskazuje raport, tak wysoki rachunek zdrowotny to efekt tego, że globalna populacja – niezależnie od statusu materialnego – spożywa zbyt mało produktów pełnoziarnistych, owoców i warzyw, a zbyt dużo sodu, np. w produktach skierowanych do dzieci, jak ketchup czy przekąski. W wysoko rozwiniętych krajach negatywnie na zdrowie mieszkańców wpływa nadmierna konsumpcja czerwonego i przetworzonego mięsa.

Niezdrowa dieta u Polaków

ikona lupy />
Ukryte koszty w globalnym systemie żywieniowym (bln dol.) / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Wojciech Truszkowski z Katedry Agrotechnologii i Agrobiznesu Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego zwraca uwagę na to, że niezdrowa dieta wpływa nie tylko bezpośrednio na zdrowie, ale też na dobrostan psychiczny oraz zdolność do działalności zarobkowej. – Schorzenia związane z niezdrowym żywieniem mają w zdecydowanej mierze charakter przewlekły. Z jednej strony wyłączają chorego z możliwości pracy, z drugiej powodują koszty zarówno dla samych gospodarstw domowych, jak i w skali makro – mówi. Dodaje, że w krajach o niższych dochodach bardziej popularne są dania przetworzone i wysoko kaloryczne, co wpływa na skracanie długości życia nawet o kilkanaście lat.

Eksperci ONZ wskazują, że ciężar łagodzenia efektów niezdrowego żywienia spoczywa przede wszystkim na samych konsumentach. „Popyt na zdrowsze, zrównoważone i uczciwe praktyki produkcyjne jest znaczącym motorem zmian. Ta największa grupa podmiotów funkcjonujących w sektorze rolno-spożywczym na świecie może napędzać transformację poprzez swoje decyzje zakupowe” – mówi cytowany w raporcie Qu Dongyu, dyrektor generalny FAO, czyli Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa.

„Zajęcie się kwestiami dietetycznymi rozwiązałoby problem nie tylko ukrytych kosztów zdrowotnych, ale także znacznej części kosztów środowiskowych poprzez zmianę użytkowania gruntów i wykorzystanie środków produkcji” – dodaje Dongyu. Koszty środowiskowe – związane właśnie z użytkowaniem gruntów oraz z gazami cieplarnianymi i azotem – ONZ szacuje na niecałe 3 bln dol., a społeczne – związane z ubóstwem rolników oraz niedożywieniem populacji – na 0,6 bln dol.

Ukryte koszty zdrowotne

Na potrzeby raportu ONZ podzieliła 153 przebadane kraje na 6 koszyków w zależności od poziomu rozwoju gospodarczego i systemu rolnego. W tak przyjętej typologii polski sektor rolno-spożywczy eksperci ONZ zakwalifikowali jako „dywersyfikujący”, podobnie jak np. meksykański, chiński czy gaboński, charakterystyczny dla krajów z szybkim wzrostem gospodarczym i wciąż ewoluującymi wzorcami konsumpcji i produkcji. W tej grupie krajów ukryte koszty zdrowotne stanowią 74 proc. ogółu kosztów, a więc o ok. 4 pkt proc. więcej niż średnia dla świata. Całkowity rachunek, jaki Polska płaci za błędy w obszarze żywieniowym, został oszacowany na 140 mld dol. rocznie (6 proc. kosztów Europy, 12 proc. Europy Wschodniej), z czego 118,2 mld dol. to koszty zdrowotne, 21,8 mld dol. środowiskowe, a 10 mld dol. – społeczne. Według ekspertów FAO zdrowie Polaków obciąża m.in. niska zawartość w diecie pełnowartościowych produktów roślinnych (57 mld dol.) oraz korzystnych kwasów tłuszczowych (14 mld dol.), a także nadmierne spożycie żywności przetworzonej z dodatkami (31 mld dol.).

W ocenie Truszkowskiego kraje o wysokim poziomie samowystarczalności żywieniowej, jak np. Polska, zapewniają obywatelom stabilny dostęp do lokalnych produktów i nie muszą bazować na importowanej, przetworzonej żywności. – Rosnący w ostatnich dziesięcioleciach poziom zamożności polskiego społeczeństwa przekłada się na coraz lepszą edukację, w tym prozdrowotną. Rośnie też dostępność żywności premium. Na przeciwnym biegunie są dotychczasowe przyzwyczajenia oraz dostępność tzw. szybkich posiłków – dodaje.

Według tegorocznego raportu Najwyższej Izby Kontroli bezpośrednie koszty związane z otyłością mogły w 2022 r. wynieść 9 mld zł. Po doliczeniu kosztów pośrednich kwota ta urosła do 27 mld zł. ©℗