Trybunał Konstytucyjny uznał, że ustawa, przyjęta przez Sejm w czasie, gdy marszałek Sejmu nie dopuścił do udziału w obradach posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, jest niekonstytucyjna. Sędzia Krystyna Pawłowicz uznała jednocześnie, że spodziewała się ze strony Sejmu obstrukcji postępowania i zrezygnowała z przesłuchiwania jego przedstawicieli.

Prowadząca posiedzenie TK sędzia Krystyna Pawłowicz stwierdziła, że spodziewając się ze strony Sejmu obstrukcji działań Trybunału, wycofuje się on z wcześniejszej decyzji o wezwaniu szefa Kancelarii Sejmu oraz komendanta Straży Marszałkowskiej.

Ustawa niezgodne z konstytucją

Sędzia Krystyna Pawłowicz ogłosiła, ze TK podjął jednogłośnie decyzję o niezgodności ustawy o NCBiR.

Ustawa, o której orzekł dziś TK, to nowelizacja ustawy o Narodowym Centrum Badania i Rozwoju. Zdaniem rządzących, nowe prawo ma zrobić porządek w instytucji, w której w ubiegłych latach dochodzić miało do wielomilionowych nadużyć. O ich zgodności orzekał następujący skład sędziowski: Krystyna Pawłowicz - przewodniczący, Bogdan Święczkowski, Zbigniew Jędrzejewski, Stanisław Piotrowicz i prezes TK Julia Przyłębska.

Burzliwy początek rozprawy TK

Początek środowej rozprawy w TK miał burzliwy przebieg. Przedstawiciel Sejmu wyszedł z sali rozpraw. Na wstępie przewodnicząca składu pięciorga sędziów wyznaczonych do tej sprawy sędzia Pawłowicz poinformowała, że na rozprawę zostali wezwani w charakterze świadków Cichocki i Sadoń.

"Na rozprawę nie stawili się. Pismami z 17 czerwca Sadoń i Cichocki poinformowali TK, że nie będą obecni na rozprawie, gdyż ich zdaniem wezwanie w charakterze świadka w rozpatrywanej sprawie jest bezpodstawne. (...) Chciałam przekazać, że jest to skandaliczne postępowanie, mające na celu obstrukcję, a nawet uniemożliwienie postępowania przed TK" - powiedziała Pawłowicz.

Z kolei przedstawiciel Sejmu poseł Paweł Śliz (Polska2050-TD) złożył wniosek o wyłączenie ze sprawy sędziów Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza. Ogłoszono 45 minut przerwy. Po przerwie sędzia Pawłowicz poinformowała o oddaleniu obu wniosków.

Wtedy Śliz stwierdził, że jego "dalsza obecność legitymowałaby coś, z czym się fundamentalnie nie zgadza jako przedstawiciel Sejmu, poseł i obywatel". "Jako poseł ślubowałem rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec narodu i przestrzegać konstytucji. W związku z powyższym opuszczam salę" - oświadczył poseł.

Pawłowicz odpowiedziała: "Proszę usiąść, nie dałam zgody, pan nie może wyjść, dopuszcza się pan naruszenia powagi TK, pan się zachowuje skandalicznie". "Co pan ślubował? Czy konstytucja przewiduje Trybunał Konstytucyjny? Proszę zostać" - mówiła do posła przewodnicząca składu.

"Nie widzę takiej konieczności. Do widzenia" - powiedział Śliz i opuścił salę.