Z sondażu IBRiS dla Radia ZET wynika, że 87 proc. wyborców, którzy w ostatnich wyborach do Sejmu 15 października 2023 roku głosowali na Trzecią Drogę, nie planuje udziału w głosowaniu do europarlamentu. Najbardziej zmobilizowany jest elektorat KO (na wybory wybiera się 64 proc. badanych), wśród zwolenników PiS zainteresowanie jest niewiele mniejsze (udział w głosowaniu zapowiada 57 proc. badanych).

Zapytany o to badanie Hołownia odpowiedział, że jego ugrupowanie ma też swoje sondaże. "One pokazują troszeczkę inne wskazania, ale problem jest i problem jest nie tylko u nas" - powiedział szef Polski 2050.

Hołownia o frekwencji wyborczej do Parlamentu Europejskiego

Przyznał, że prognozowana frekwencja to powód do bardzo realnych zmartwień. Zwrócił uwagę, że Polska 2050 i i współtworzona z PSL Trzecia Droga są wciąż nowymi frakcjami na scenie politycznej.

"U nas ta mobilizacja jest z wyborów na wybory, u nas ta mobilizacja następuje często w ostatnich chwilach, bo my dopiero swój sukces wypracowujemy. Dlatego tak ważne będą dla nas ostatnie tygodnie i dni kampanii, gdzie będą zintensyfikowane wszystkie nasze działania, bo to nie jest prosta kampania" - oświadczył Hołownia.

Jak mówił, odpowiedzią Trzeciej Drogi na - jak ocenił - niepokojące sondaże jest ciężka praca i mobilizacja wyborców, by pokazali "przeciwnikom polskiego państwa, że obecność w UE jest jedną z najważniejszych rzeczy". "To jest sygnał alarmowy nie tylko dla nas, ale dla całej klasy politycznej. Największym wyzwaniem tych wyborów będzie frekwencja i mobilizacja u wszystkich partii politycznych" - powiedział.

Hołownia o kalendarzu wyborczym

Krytykował też sytuację nagromadzenia wyborów w ostatnich miesiącach. 15 października 2023 r. obyły się wybory parlamentarne, 7 kwietnia samorządowe (w niektórych miejscach 21 kwietnia była druga tura), wybory do PE odbędą się 9 czerwca.

"To szatan układał ten kalendarz wyborczy, bo on nie służy demokracji. To nie chodzi o to, że Trzecia Droga będzie miała z tym problem, tylko to demobilizuje tych, którzy powinni w demokracji uczestniczyć. Nie można ludziom fundować wyborów raz na trzy miesiące, bo w ten sposób zepsuje się demokrację" - ocenił Hołownia.