Jeżeli premier Donald Tusk i jego gwardianie chcą być uczciwi w tym co robią, to powinni ujawnić jakie obecnie są stawki w TVP, bo podobno wielu mogłoby pozazdrościć - przekazał rzecznik PiS Rafał Bochenek komentując informacje zespołu ds. rozliczeń rządów PiS, po kontrolach w regionalnych ośrodkach TVP. "Dlaczego dla czystości sprawy nie zostanie ujawnione ile zarabia pan Sygut, Płuska, Czyż, pani Tadla, pan Orłoś, pani Dobrosz-Oracz? - dodał.

Posłowie z zespołu ds. rozliczeń rządów PiS przedstawili w Sejmie wyniki kontroli, które przeprowadzili w ośrodkach regionalnych TVP. "W pewnym momencie w TVP zaczął funkcjonować klan milionerów" – mówiła Katarzyna Kierzek-Koperska (KO). "W 2016 roku pracowała tylko jedna osoba, która zarabiała powyżej miliona złotych, w 2023 roku było już 15 takich osób, a 37 osób zarabiało grubo powyżej pół miliona" – przekazała posłanka.

Rzecznik PiS o obecnych stawkach w TVP

Rzecznik PiS proszony o komentarz do wyników kontroli ocenił, że "jeżeli Donald Tusk i jego gwardianie chcą być uczciwi w tym co robią, choć w to powątpiewam, to powinni ujawnić jakie obecnie są stawki w TVP, bo podobno wielu mogłoby pozazdrościć".

"Powszechnie w Warszawie mówi się, że panowie i panie desygnowani do pracy w telewizji i radiu przez (ministra kultury Bartłomieja) Sienkiewicza wyciągają ile fabryka dała, a zarobki znacząco przekraczają stawki rynkowe" - dodał Bochenek.

"Dlaczego dla czystości sprawy nie zostanie ujawnione ile zarabia pan Sygut, Płuska, Czyż,pani Tadla, pan Orłoś, pani Dobrosz-Oracz? Ewidentnie to celowo ukrywają" - ocenił.