Kluby rządzącej koalicji: KO, PSL-TD, Polski 2050-TD oraz Lewicy opowiedziały się za projektem uchwały ws. TK. Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożyło PiS, a poparła go Konfederacja. W późniejszym głosowaniu wniosek ten został odrzucony i Sejm przeszedł do II czytania projektu. Uchwała, nad projektem której debatowali posłowie, ma na celu "rozwiązanie nawarstwiających się problemów prawnych dotyczących składu orzeczniczego TK w sposób obiektywny i apolityczny". - napisano w projekcie

Projekt uchwały ws. usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego został złożony przez grupę posłów sejmowej większości. W proponowanej uchwale Sejmu uznano, że Mariusz Muszyński, Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak nie są sędziami TK, a funkcję prezesa TK pełni osoba nieuprawniona. Projekt uchwały zawiera też apel do sędziów TK "o rezygnację, a tym samym o przyłączenie się do procesu demokratycznych przemian".

Gasiuk-Pihowicz o uchwale

"Od tej uchwały rozpoczynamy proces naprawczy Trybunału Konstytucyjnego, proces niezbędny, wyczekiwany, przedyskutowany i mądrze zaplanowany" - powiedziała Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO), jedna z przedstawicielek grupy posłów, która złożyła projekt. Obecnie TK - jak oceniła - kojarzy się z "atrapą, sędziami dublerami, zmienianymi w ostatniej chwili składami orzekającymi i wyrokami, których treść jest znana, zanim zapadną". "TK przestał pełnić swoją podstawową rolę, czyli badania zgodności ustaw z Konstytucją" - podkreśliła posłanka.

Z kolei poseł KO Bogdan Zdrojewski, który złożył wniosek o niezwłoczne przejście do drugiego czytania projektu uchwały, ocenił, że Trybunał Konstytucyjny, z urzędu posiadający autorytet i niezależność, stał się "swoistego rodzaju karykaturą i partyjnym adresem".

Wniosek o odrzucenie

Przeciwko projektowi uchwały opowiedzieli się posłowie PiS, których przedstawiciel Krzysztof Szczucki złożył wniosek o jego odrzucenie w pierwszym czytaniu i ocenił, że projekt jest "zamachem na konstytucję" i "na ustrój państwa polskiego". Szczucki podkreślał, że uchwałą nie można zmieniać składu TK i nie można uchwałą "przekreślać jego dorobku orzeczniczego". "Konstytucja nie jest tylko hasłem do skandowania. Konstytucja nie jest tylko aktem prawnym, nad którym należy płakać. Konstytucji należy przestrzegać" - oświadczył Szczucki.

Trzecia Droga za projektem

Za projektem uchwały ws. TK opowiedziała się Trzecia Droga, której posłowie ocenili, że uchwała w tym kształcie jest pierwszym krokiem do naprawy TK. PiS wprowadziło w systemie prawnym takie rozwiązania, aby umożliwić sobie władzę absolutną - mówił Bartosz Romowicz (Polska 2050-TD). Czas skończyć z patologią, która dotknęła TK; projekt uchwały to pierwszy krok - wskazał szef klubu PSL-TD Krzysztof Paszyk. Posłowie TD przypomnieli też, że niezależnie od proponowanej uchwały w najbliższym czasie będzie procedowana nowa ustawa o TK. Jej głównym celem - jak zaznaczył Sławomir Ćwik (Polska 2050-TD) - będzie odpolitycznienie Trybunału tak, by sędzią TK nie będzie mógł zostać czynny polityk.

Żukowska o uchwale ws. TK

Za uchwałą ws. TK opowiedziała się także Lewica. Posłanka Anna Maria Żukowska mówiła, że uchwała ta jest "historycznym zapisem wszelkich łajdactw, tego co działo się przez osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości". Zauważyła, że w uchwale Sejm wzywa "osoby zasiadające w TK" do rezygnacji ze swoich funkcji. "Liczymy na to, że te osoby będą chciały przyczynić się do przywrócenia demokracji i praworządności w Polsce. Każdy ma prawo do naprawienia swojego błędu. Liczymy na to, że z tej szansy osoby zasiadające w TK skorzystają" - mówiła Żukowska. Katarzyna Ueberhan (Lewica) dodała też, że Trybunał Konstytucyjny, który miał stać na straży Konstytucji, stanął na straży pozakonstytucyjnego państwa PiS.

Konfederacja zagłosuje przeciwko

Konfederacja zapowiedziała z kolei głosowanie przeciwko projektowi uchwały, ponieważ - jak argumentował poseł tej partii Przemysław Wipler - jego przyjęcie przyczyniłoby się do dalszej erozji autorytetu TK. "Ta uchwała jest o tym, żeby zaapelować do instytucji państwa polskiego, aby nie respektowały postanowień TK, by wbrew stanowi faktycznemu i prawnemu wyłączać, ignorować tę instytucję" - stwierdził Wipler.

Uchwała, nad projektem której debatowali posłowie, ma na celu "rozwiązanie nawarstwiających się problemów prawnych dotyczących składu orzeczniczego TK w sposób obiektywny i apolityczny". W jej uzasadnieniu czytamy, że "naruszenia konstytucji i prawa w działalności TK przybrały skalę, która uniemożliwia temu organowi wykonywanie ustrojowych zadań w zakresie kontroli konstytucyjności prawa, w tym ochrony praw człowieka i obywatela". "W ocenie Sejmu RP stan niezdolności obecnie funkcjonującego organu do wykonywania zadań TK (...), wymaga ponownej kreacji sądu konstytucyjnego, zgodnie z konstytucyjnymi zasadami oraz przy uwzględnieniu głosu wszystkich sił politycznych szanujących porządek konstytucyjny" - napisano w projekcie, pod którym podpisali się posłowie wszystkich klubów koalicyjnych: KO, PSL-TD, Polski 2050-TD oraz Lewicy.

Zarzuty wobec obecnego TK

Jednym z głównych zarzutów wobec obecnego TK jest zarzut nieważności wyboru trzech sędziów. W tym kontekście wskazywani są sędziowie: Mariusz Muszyński oraz Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak wybrani w miejsce zmarłych Henryka Ciocha i Lecha Morawskiego. Według projektu uchwały Muszyński, Piskorski i Wyrembak nie są sędziami TK. W związku z tym liczne orzeczenia TK są dotknięte wadą prawną, a wady te dotyczą także decyzji, jakie podejmowali wcześniej Cioch i Morawski.

To jeden z czterech aktów prawnych zakładających kompleksową reformę Trybunału Konstytucyjnego. Poza projektem uchwały w Sejmie procedowane mają być jeszcze projekty dwóch ustaw - o TK oraz Przepisy wprowadzające ustawę o TK, a w Senacie projekt ustawy o zmianie Konstytucji RP. Według szefa MS Adama Bodnara, jeśli propozycje te zostaną przyjęte przez parlament, mają szansę doprowadzić do uzdrowienia sytuacji w TK.