Podwyżki dla nauczycieli oraz nauczycieli akademickich zostaną wprowadzone równocześnie - zapowiedział minister nauki Dariusz Wieczorek. Rozporządzenie jest przygotowywane w uzgodnieniu z szefową resortu edukacji - dodał. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, podwyżki dla nauczycieli akademickich mają wynieść 30 proc. "Profesor będzie zarabiał minimum 9300 zł. Od tej kwoty są liczone wynagrodzenia wszystkich pozostałych pracowników naukowych."- wyjaśnił minister

"Rozporządzenie jest przygotowywane. Uzgadniamy z panią ministrą (Barbarą) Nowacką, kiedy to rozporządzenie ogłosimy" - powiedział szef resortu nauki i szkolnictwa wyższego w programie "Graffiti" w Polsat News. "Chcielibyśmy, żeby to rozporządzenie było w jednym terminie" - dodał.

Równoczesne podwyżki

Jak zaznaczył Dariusz Wieczorek, kierownictwu obu resortów zależy na tym, aby "nie było tak, że nauczyciel akademicki dostaje podwyżkę wcześniej niż nauczyciel w szkole podstawowej". Rozporządzenie ma być gotowe "na dniach" - zapowiedział.

Minister przypomniał, że podwyżki będą wypłacane z wyrównaniem od 1 stycznia br.

"Realnie to się stanie w marcu" - zaznaczył szef resortu, odpowiadając na pytanie, kiedy podwyżki trafią na konta. "Oczywiście w przypadku uczelni wyższych to już są negocjacje i rozmowy ze stroną społeczną na poszczególnych uczelniach, więc tam muszą te zasady rektorzy ustalić; również zasady, kiedy to będzie wypłacane, w jakiej formule" - powiedział.

Pieniądze są zabezpieczone

Zapewnił, że pieniądze na ten cel są zabezpieczone w budżecie. Jak dodał, kieruje te słowa do "wszystkich tych malkontentów, którzy mówią, że pieniędzy nie ma".

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, podwyżki dla nauczycieli akademickich mają wynieść 30 proc. Bazą do wyliczania podwyżki dla wszystkich pracowników naukowych jest kwota podstawowej pensji profesora - mówił minister Wieczorek 5 lutego.

"Profesor będzie zarabiał minimum 9300 zł. Od tej kwoty są liczone wynagrodzenia wszystkich pozostałych pracowników naukowych. Jeżeli tu następuje wzrost, to również pozostali ten wzrost będą mieli, bo to są procentowe udziały w tej minimalnej pensji profesorskiej" – tłumaczył wtedy Wieczorek.