Nadchodzą kolejne etapy NATO-wskich ćwiczeń wojskowych. Na te polskie – Dragon-24 – obserwatorzy z Rosji i Białorusi nie zostali zaproszeni.

W rozpoczynających się pod koniec miesiąca ćwiczeniach wojskowych Dragon weźmie udział ok. 20 tys. żołnierzy Sojuszu Północno atlantyckiego, z czego ok. 15 tys. to Polacy. Pozostali będą z 10 innych krajów, m.in. Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji czy Niemiec. W działania zaangażowana będzie także sojusznicza batalionowa grupa bojowa, czyli ok. tysiąca żołnierzy, głównie z USA, którzy na co dzień stacjonują w okolicach Orzysza. Zgodnie z tzw. dokumentem wiedeńskim takie działanie wymaga wcześniejszego powiadomienia państw Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie oraz, jeśli liczba ćwiczących przekroczy 13 tys., dopuszczenia zewnętrznych obserwatorów.

W resorcie obrony spytaliśmy, czy do obserwacji zaprosimy też przedstawicieli Rosji i Białorusi, które są członkami OBWE. – Dokument wiedeński 2011 o środkach budowy zaufania i bezpieczeństwa przewiduje wystosowanie zaproszenia do państw OBWE, a każde z zaproszonych państw może wysłać do dwóch swoich przedstawicieli do uczestniczenia w obserwacji ćwiczeń wojskowych. Polska wystosowała takie zaproszenie do obserwacji ćwiczenia Dragon-24, wykluczając udział Rosji i Białorusi z powodu prowadzenia bezprawnej agresji zbrojnej na Ukrainę – informują urzędnicy z wydziału prasowego Ministerstwa Obrony Narodowej.

Warto jednak podkreślić, że takie działanie to także odpowiedź na to, co wcześniej robiły Rosja i Białoruś. Na przykład przeprowadzając ćwiczenia „Sojusznicza Stanowczość 2022”, podczas których liczba 13 tys. ćwiczących żołnierzy została przekroczona wielokrotnie, nie zaprosiły obserwatorów sojuszników. Do tej pory do resortu obrony zgłosili się obserwatorzy z 12 krajów, m.in. z Austrii i Wielkiej Brytanii. Czas zgłoszeń mija 19 lutego.

Choć ćwiczenie Dragon rusza dopiero pod koniec miesiąca, to na polskich drogach już teraz widać wzmożony ruch pojazdów wojskowych. Między innymi dlatego, że właśnie rozpoczyna się ćwiczenie Brilliant Jump 2024, którym kieruje Sojusznicze Dowództwo Sił Połączonych NATO w Brunssum. – Celem jest przeszkolenie i przetestowanie połączonych sił zadaniowych bardzo wysokiej gotowości NATO (VJTF) w zakresie planowania i realizacji rozmieszczenia oraz ich zdolności do reagowania na potencjalny wielowymiarowy kryzys zbrojny – informują urzędnicy z Brunssum. – W ćwiczeniu weźmie udział ok. 3 tys. żołnierzy i 700 pojazdów z pięciu krajów wystawiających żołnierzy NATO VJTF. Będą to Albania, Polska, Hiszpania, Turcja i Wielka Brytania – dodają. Wiadomo, że ok. 600 pojazdów z brytyjskiej 7. Lekkiej Brygady Zmechanizowanej (Szczury Pustyni) zostanie rozładowanych ze statków w Niemczech, a później rozpocznie się ich przerzut na poligon w Drawsku Pomorskim. Tam dojdzie do połączenia sił m.in. z hiszpańskim kontyngentem lądującym w Polsce i zapewne ćwiczeń ogniowych.

Wojskowi biorący udział w Brilliant Jump w Drawsku spotkają się także z tymi, którzy będą ćwiczyć w ramach Dragon-24. Scenariusz tego drugiego ćwiczenia zakłada przerzut jednostek z Polski środkowo-zachodniej (Żagań) na północny-wschód (okolice Orzysza). Tak jak już informowaliśmy na łamach DGP, trzon sił wystawi 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej. Tak zwany rzut gąsienicowy będzie się przemieszczał właśnie przez poligon w Drawsku, a potem przekroczy Wisłę na trzech promach w okolicach Gniewu. Rzut kołowy najpierw ruszy na wschód, a później wzdłuż wschodniej granicy na północ.

Oba te ćwiczenia stanowią części sojuszniczych manewrów Steadfast Defender 2024, które rozpoczęły się w styczniu i potrwają aż do maja. To największe tego typu wydarzenie w państwach Sojuszu Północnoatlantyckiego od 1988 r. – weźmie w nich udział ok. 90 tys. żołnierzy z 31 państw NATO oraz Szwecji, która wkrótce ma się stać jego kolejnym członkiem. ©℗

W ćwiczeniach Dragon weźmie udział ok. 20 tys. żołnierzy NATO