Przewodniczący klubu PSL Krzysztof Paszyk powiedział, że zapowiedź prezydenta o zwołaniu Rady Gabinetowej odebrał, jako próbę nawiązania dialogu z rządem. "Zawsze lepsza jest rozmowa niż rzucanie na prawo i lewo najróżniejszych oskarżeń" – powiedział. Bierzemy to za dobrą monetę i mamy nadzieję, że do 13 lutego prezydent nie zmieni zdania" – dodał.

W czwartek prezydent Andrzej Duda zapowiedział w oświadczeniu zwołanie Rady Gabinetowej na 13 lutego na godz. 13. Przekazał, że tematem rozmów będzie realizacja inwestycji takich jak Centralny Port Komunikacyjny, kwestia energetyki jądrowej oraz modernizacja polskiej armii.

Paszyk o zwołaniu Rady Gabinetowej

Odnosząc się do zapowiedzi prezydenta, szef klubu PSL Krzysztof Paszyk stwierdził, że choć po prezydencie można spodziewać się wszystkiego, to decyzję o zwołaniu Rady Gabinetowej odbiera, jako próbę nawiązania dialogu. "Prezydent Andrzej Duda najwidoczniej kieruje się logiką polityczną swojej partii. Mimo to, zawsze lepsza jest rozmowa niż rzucanie na prawo i lewo najróżniejszych oskarżeń, zapowiedzi szantażu i obstrukcji. Bierzemy to za dobrą monetę i mamy nadzieję, że do 13 lutego prezydent nie zmieni zdania" – powiedział.

Paszyk o podpisaniu ustawy budżetowej na 2024 r

Paszyk ocenił również, że decyzja prezydenta o podpisaniu ustawy budżetowej na 2024 r. i skierowaniu jej w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego oraz jego późniejsza zapowiedź zwołania Rady Gabinetowej są skrajnie różnymi komunikatami. "Pytanie, który pan prezydent jest szczery i bardziej autentyczny – ten szantażujący i grożący większości rządzącej, czy ten, który chce z rządem rozmawiać" – zastanawiał się. Jak dodał, "pokażą to najbliższe dni, a może nawet godziny".

Ustawa budżetowa skierowana do TK

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową i zapowiedział skierowanie jej w trybie kontroli następczej do TK. Wniosek do Trybunału uzasadniono "brakiem możliwości udziału w pracach Sejmu nad ustawą przez posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika". Zapowiedziano, że analogiczne działania będą podejmowane przez prezydenta "każdorazowo w przypadku uniemożliwienia posłom wykonywania ich mandatu, pochodzącego z wyborów powszechnych".