Ministerstwo Nauki powstanie dopiero 1 stycznia. To nasza świadoma decyzja z minister edukacji Barbara Nowacką. Ze względów rozliczeń, ze względów finansowych to jest konieczne - poinformował w sobotę TVN24 minister nauki Dariusz Wieczorek.

Ministerstwo Nauki powstanie 1 stycznia 2024 r.

Wieczorek powiedział, że "Ministerstwo Nauki powstanie dopiero 1 stycznia". "To nasza świadoma decyzja z minister edukacji Barbara Nowacką, bo nie chcemy robić bałaganu przy tym rozdziale" - wyjaśnił. Jego zdaniem, "lepiej to zrobić jak się zakończy rok, bo to nawet ze względów rozliczeń, ze względów finansowych jest konieczne".

Minister nauki pytany był też, czy premier zgodził się, aby Narodowe Centrum Badań i Rozwoju podlegało Ministerstwu Nauki.

"Tak, potwierdzam dostałem zielone światło od premiera, będziemy to realizować, bo nie ma nauki bez badań i rozwoju" - odpowiedział.

Według niego, "to naturalne miejsce tej instytucji w strukturze rządowej". "Nasi poprzednicy to pozmieniali po to, żeby kraść pieniądze. Nie można się bać o tym ostro mówić, bo mamy problem, że instytucje unijne badają w tej chwili NCBR i jest pod znakiem zapytania, czy ona będzie miała w ogóle certyfikat na wydatkowanie środków europejskich, co będzie wielkim problemem" - poinformował.

Będzie reforma NCBR

Wieczorek zapowiedział reformę NCBR. "Zacznie się od głębokiego audytu i pokazania, co tam było źle i oczywiście wniosków do organów ściągania jeśli doszło do łamania prawa".

Minister Nauki pytany był, czy powołane przez b. ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka Instytut badań nad Renesansem i Barokiem i Akademia Kopernikańska, to instytucje, które się utrzymają.

"Nie chciałbym wyprzedzać faktów, również w tej sprawie jest zlecony audyt, chciałbym wiedzieć, co z tymi instytucjami będzie dalej, jaka jest ich rola. Chcę wiedzieć np. czym te instytucje mają się zajmować, kto tam bierze za co pieniądze, i chcę też wiedzieć jakie te instytucje można rozwiązać" - poinformował.

Dopytywany czy rozważa ich rozwiązanie odparł: "absolutnie rozważam, nie może być czegoś takiego, że pieniądze publiczne są wydawane na parę osób z grona znajomych byłego ministra".(PAP)

Autor: Olga Łozińska

oloz/ pat/