Dziś Sejm zajmie się projektami uchwał o powołaniu trzech komisji śledczych. Politycy demokratycznej większości i Konfederaci zapowiadają powołanie kolejnych. Zdaniem PiS-u to "jeszcze więcej igrzysk".

Konfederacja zgłasza wnioski o powstanie nowych komisji śledczych

Jednym w punktów obrad dzisiejszego posiedzenia Sejmu jest powołanie komisji śledczych, które zajmą się inwigilacją Pegasusem, aferą wizową i tzw. wyborami kopertowymi - działaniami poprzedniego rządu, które budzą wiele kontrowersji. Wczoraj natomiast politycy Konfederacji ogłosili własne projekty zakładające powstanie trzech innych jeszcze komisji śledczych w Sejmie: w sprawach polityki energetycznej, do zbadania przyczyn i skutków niekontrolowanego importu żywności z Ukrainy oraz zbadania potencjalnych nieprawidłowości związanych z polityką covidową.

Dariusz Joński z KO uważa, że projekty o powstaniu następnych trzech komisji są "godne rozważenia", szczególnie ta dotycząca wydatkowania pieniędzy w okresie pandemii. "To nie tylko respiratory, przyłbice, maski, ale także szpitale tymczasowe i cały fundusz covidowy. Tego materiału jest bardzo dużo, a nieprawidłowości jeszcze więcej i to powinno zostać wyjaśnione, ale diabeł tkwi w szczegółach, na pewno przewodniczący klubów będą w tej sprawie rozmawiać" - powiedział Joński. Jego zdaniem potrzebne są tak samo komisje śledcze jak i działania prokuratury.

PSL o "rozmnożeniu się" komisji

Szef klubu PSL Krzysztof Paszyk zachowuje nieco większą powściągliwość i - chociaż nie sprzeciwia się powołaniu nowych komisji według wniosków Konfederacji z poniedziałku - wolałby unikać nadmiaru komisji w Sejmie. "One [komisje śledcze] nie zamykają drogi przed kolejnymi, bo tych afer było wiele w ostatnich latach, ale musimy też zachować jakiś zdrowy rozsądek, jeśli chodzi o absorbowanie Sejmu pracami komisji śledczych. Niech te trzy komisje się ukonstytuują, przyjdzie potem czas na kolejne" – Paszyk ma tu na myśli względy organizacji prac sejmowych.

PiS: Komisje to igrzyska

Zbigniew Kuźmiuk z PiS rozpatruje powstawanie komisji w kategoriach "igrzysk", a dodatkowe komisje, które miałyby powstawać na wniosek Konfederacji wiąże z przyznaniem temu ugrupowaniu stanowiska wicemarszałka: "Chcę poinformować kolegów z Konfederacji, że wicemarszałek z Konfederacji został wybrany tylko dlatego, że zagłosowało na niego 194 posłów PiS, natomiast w rewanżu doczekaliśmy się tylko 10 głosów na 18 posłów Konfederacji", mówi Kuźmiuk zastanawiając się nad miejscem Konfederacji w Sejmie.

Przypomnijmy: potrzeba 46 głosów poselskich, aby wnieść projekt uchwały. Pytaniem jest więc tylko, czy Konfederacji uda się zebrać taką liczbę.

Marszałek Hołownia o komisjach

Szymon Hołownia wyraźnie zaznacza, że prace Sejmu nie mogą być skupione wyłącznie na komisjach śledczych. Jego opinia o powołaniu nowych komisji jest podobna do tej, którą powyżej podaliśmy jako stanowisko PSL, czyli: bez pośpiechu. Hołownia mówi: "Zróbmy najpierw te trzy; to i tak jest sporo, niech one zaczną pracować, zajmie parę tygodni zanim się ukonstytuują, Sejm wybierze członków i niech pokażą swoją sprawność. A w pierwszym półroczu przyszłego roku będziemy brali na warsztat kolejne rzeczy".

Powołanie dziś trzech pierwszych komisji z wcześniejszych wniosków KO, PSL, Polska 2050 i Lewicy jest więcej niż prawdopodobne, natomiast los komisji proponowanych przez Konfederatów nie jest już tak silnie przesądzony.