Lista beneficjentów IV edycji konkursu „Po pierwsze Rodzina” liczy 48 pozycji. Wśród nich jest m.in. Fundacja Lux Veritatis. Jest też fundacja, której prezes, jak się dowiadujemy, ma prokuratorskie zarzuty dotyczące wyrządzenia szkody w obrocie gospodarczym.

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej ogłosiło zwycięzców w kategorii Kampanie, w której dofinansowanie wynosi od 30 tys. zł do 500 tys. zł. Resort przesuwał publikację wyników, tłumacząc to dużą liczbą chętnych.

Jak informuje resort rodziny, w konkursie mogły startować fundacje, stowarzyszenia, parafie, diecezje, spółdzielnie socjalne. Nie był wymagany wkład własny. Zadaniem zwycięzców jest zrealizowanie projektów informacyjno-edukacyjnych, które za dobro społeczne uznają trwałe małżeństwo kobiety i mężczyzny, są nakierowane na wspomaganie młodych ludzi w zakładaniu rodziny oraz nieodkładaniu decyzji o macierzyństwie i ojcostwie, koncentrują się na tworzeniu otoczenia przyjaznego rodzinom wielodzietnym.

Postanowiliśmy sprawdzić, jaki pomysł na realizację projektów mają poszczególni beneficjenci. Wśród nich jest Fundacja Rozwoju Centrum Macierz Polonii. Nie ma swojej indywidualnej strony internetowej, ale z informacji w KRS wynika, że mieści się w podkrakowskiej miejscowości, a jej prezesem jest pan M. Istnieje również strona internetowa Centrum Macierz Polonii. Dzwonimy, pytamy. I tu zaskoczenie. Osoby prowadzące centrum kategorycznie odcinają się od Fundacji. Owszem, kilka lat temu współpracowali, ale po kilku miesiącach, gdy zaczęły do nich docierać sygnały o niepokojących działaniach pana M., wycofali się. Centrum wydało nawet oświadczenie, by nie wiązać ze sobą tych podmiotów, ostrzegając jednocześnie przed współpracą z M.

O panu M. było głośno kilka lat wcześniej przy okazji powoływania go przez premiera Glińskiego na stanowisko p.o. dyrektora Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. I gdy po kilku tygodniach został z tego stanowiska odwołany. Sprawą interesował się m.in. poseł Mirosław Suchoń (Polska 2050), który w zapytaniu poselskim do ministra kultury kwestionował nie tylko kompetencje pana M., pod lupę trafiły także jego działania. Sprawą zainteresowało się CBA. – A prokuratura w ubiegłym roku skierowała przeciwko M. do sądu rejonowego akt oskarżenia (z art. 296 k.k.) – dodaje Suchoń.

Raz jeszcze: w informacji KRS stoi, że pan M. pełni funkcję prezesa fundacji. Choć on sam w mediach społecznościowych pisze, że piastował to stanowisko do stycznia 2021 r. (pod koniec grudnia był powołany na stanowisko p.o. dyrektora studia filmowego).

Próbowaliśmy skontaktować się z nim. Prosiliśmy o rozmowę. Nie wyraził zgody. Spytaliśmy go za pomocą komunikatora o konkurs MRiPS, pomysł na realizację zadań, dotychczasowe dokonania. Napisał: „Fundacja posiada osobowość prawną. Wielkim i nierzetelnym uproszczeniem byłoby stwierdzenie, że fundacja to ja. Fundacja realizuje kilka projektów, tak więc trudno mi tu odpowiadać”. Poprosił o wysłanie pytań e-mailem. Odpowiedzi nie nadeszły.

W Centrum Macierz Polonii nie kryją zaskoczenia, że fundacja teraz dostała wsparcie z konkursu MRiPS. – Naszym błędem jest, że nie wystąpiliśmy o sądowy zakaz używania przez fundację takiej nazwy, która bezpodstawnie może kierować uwagę gremiów konkursowych na nasze zasługi. Raz jeszcze: my w konkursie nie startowaliśmy – słyszymy.

To z kolei rodzi pytanie o to, jak weryfikowane są zgłoszenia do konkursu „Po pierwsze Rodzina”. Spytaliśmy o to minister Barbarę Sochę, która w resorcie odpowiada za konkurs. – Dziękuję za ten sygnał, na pewno ze szczególną ostrożnością będziemy teraz podchodzić do zgłoszeń konkursowych. Nie miałam wiedzy o tym aspekcie działalności prezesa fundacji – mówi minister. – Procedura konkursowa wymagała przy składaniu wniosku opisu projektu, potwierdzenia wpisu w KRS, że podmiot jest zarejestrowany jako fundacja lub stowarzyszenie. Umowy jeszcze nie są podpisane, w tym momencie wymagamy od podmiotów skorygowania kosztów, dosłania dodatkowych dokumentów. Myślę, że na tym etapie takie rzeczy wyszłyby na jaw.

Wśród podmiotów wyłonionych w konkursie są takie, których działalność idealnie wpisuje się w założenia „Po pierwsze Rodzina”. To np. Fundacja Mamy i Taty, Instytut Wiedzy o Rodzinie i Społeczeństwie, Fundacja Aktywnych Mam. Przekonują, że mają konkretne pomysły na organizowanie konferencji, spotkań, szkoleń z udziałem ekspertów.

Wśród beneficjenów jest też Fundacja Lux Veritatis (nie potrafiono nam udzielić odpowiedzi na temat pomysłów na realizacje celów konkursowych). Jest Fundacja im. Bolesława Pobożnego, której celem statutowym jest: „krzewienie pamięci o księciu Bolesławie Pobożnym i księżnej Jolencie oraz ich dokonaniach”. Jest parafia rzymskokatolicka w Łomży ks. dr. Radosława Kubła, diecezjalnego kapelana policji, wykładowcy i egzorcysty, który w gronie znajomych ma m.in. posła Jarosława Zielińskiego. Jest stowarzyszenie Kobiety Karpat, któremu szefuje była posłanka PiS, a na którego wydarzeniach bywali m.in. marszałek Kuchciński, minister Moskwa. – Nie zmieniliśmy co do zasady celów i priorytetów konkursu – podkreśla minister Socha. – To promowanie rodzin, małżeństw, rodzicielstwa, macierzyństwa, także w nowych odsłonach, za pośrednictwem działań ekologicznych, sportowych.

Zdaniem naszych rozmówców to nie zamyka tematu. – Przekrój zwycięzców sugeruje, że mamy homogeniczne społeczeństwo. A tak nie jest – mówi Szymon Osowski z sieci obywatelskiej Watchdog Polska. – Istnieje zagrożenie dla różnorodności, która przestaje być walorem. A najwyraźniej dla władzy staje się przeszkodą.

Komisja konkursowa została powołana zarządzeniem ministra rodziny i polityki społecznej. W jej składzie są pracownicy Biura Pełnomocnika Rządu ds. Polityki Demograficznej oraz przedstawiciel organizacji pozarządowych. – Nazwiska nie są jawne. Ciężko więc ogólnie mówić o jawności – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Batorego. ©℗