Ponad 5,7 mln zł kary nałożył Prezes UOKiK Tomasz Chróstny na Deutsche Bank Polska za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów - poinformował w poniedziałek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

"Ponad 5,7 mln zł kary nałożył Prezes UOKiK Tomasz Chróstny na Deutsche Bank Polska za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów. Bank jednostronnie zmienił postanowienia dotyczące wysokości opłat za zaświadczenia o historii spłaty kredytów lub pożyczek hipotecznych, pomimo że postanowienia te miały charakter abuzywny. Przedsiębiorcy nie mogą jednostronnie zmieniać niedozwolonych postanowień" - poinformował w komunikacie UOKiK.

Zaznaczył, że konsumentom przysługuje zwrot poniesionych opłat pobranych przez bank w oparciu o zmieniony cennik.

Zgodnie z komunikatem po uprawomocnieniu się decyzji Deutsche Bank Polska będzie musiał zapłacić karę oraz poinformować konsumentów o możliwości uzyskania zwrotu kosztów w związku z wydanymi zaświadczeniami bankowymi dotyczącymi kredytów lub pożyczek hipotecznych denominowanych do waluty obcej. Instrukcja dotycząca ubiegania się o rekompensatę została zawarta w decyzji Prezesa UOKiK.

Według urzędu konsumenci byli wprowadzani w błąd w związku z rozpowszechnianiem przez bank nieprawdziwych informacji co do zmiany wysokości pobieranych opłat za wystawienie zaświadczeń dotyczących kredytów lub pożyczek hipotecznych denominowanych do waluty obcej, w tym we franku szwajcarskim.

Jak przypomniał UOKiK, "abuzywność zmienianych postanowień została stwierdzona w decyzji przez Prezesa UOKiK w sierpniu 2020 r.". Dodał, że jeszcze przed wydaniem końcowego rozstrzygnięcia, w trakcie postępowania administracyjnego, bank zamiast przestać je stosować, we wrześniu 2019 r. rozesłał do konsumentów informację odnośnie jednostronnej zmiany tych klauzul. UOKiK podkreślił, że za to właśnie działanie bank został ukarany i musi poinformować konsumentów o przysługującym im prawie do rekompensaty.

Urząd wskazał, że dokumenty dotyczące m.in. historii spłaty zobowiązania lub naliczonych odsetek są potrzebne osobom, które na drodze sądowej zamierzają dochodzić np. unieważnienia umowy czy zwrotu niezasadnie naliczonych rat. Jak podał UOKiK, na ich podstawie możliwe jest określenie żądanej od banku sumy. Zaznaczył, że to szczególnie istotne dla konsumentów, którzy mają zawarte umowy o kredyt hipoteczny denominowany do franka szwajcarskiego.

"Po narzuceniu przez Deutsche Bank Polska nowych postanowień, w miejsce tych abuzywnych, do UOKiK zaczęły wpływały liczne skargi na opłaty za wydawanie zaświadczeń. Zgodnie z nimi, za zestaw dokumentów najczęściej wnioskowanych przez konsumentów bank pobierał kwoty rzędu 795–905 zł. Maksymalnie, jeśli konsument potrzebowałby wszystkich zaświadczeń za ponad 10-letni okres kredytowania, musiałby uiścić na rzecz banku nawet 1845 zł" - ocenił UOKiK.

Dodał, że zgodnie z obowiązującą zasadą niewiążącego charakteru postanowień abuzywnych, bank nie powinien pobierać za nie żadnej opłaty i nie może w miejsce postanowień abuzywnych wprowadzać jednostronnie narzuconych nowych zapisów, w tym nowej wysokości opłat.

"Konsumenci mogli nie mieć świadomości, że bank nie jest uprawniony do dokonania jednostronnej zmiany postanowień, które same w sobie mają charakter abuzywny. W związku z tym mogli również nie wiedzieć, że niedozwolona klauzula i jej zmiana nie są dla nich wiążące. Deutsche Bank Polska przekazywał konsumentom nieprawdziwe informacje, czym wpływał na ich decyzje dotyczące uiszczania bezpodstawnie narzuconych przez siebie opłat za wystawienie zaświadczeń dotyczących kredytów hipotecznych" - powiedział, cytowany w komunikacie, prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Urząd wskazał, że jednym ze sposobów na wprowadzenie do trwającej umowy nowych klauzul w miejsce postanowień abuzywnych jest podpisanie aneksu przez obie strony, o charakterze dobrowolnego porozumienia i ze świadomością skutków jego zawarcia.

Decyzja jest nieprawomocna; przedsiębiorcy przysługuje odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.(PAP)

autorka: Magdalena Jarco

maja/ mmu/ mk/