Niepodejmowanie czynności orzeczniczych przez sędziego Pawła Juszczyszyna opóźnia rozpoznawanie spraw w wydziale rodzinnym i nieletnich - uważa prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki. Według sędziego Juszczyszyna to prezes Nawacki odpowiada za to, że w tych sprawach nie są wykonywane czynności.

Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki opublikował w środę na stronach sądu oświadczenie, w którym "przeprasza uczestników postępowań prowadzonych w III Wydziale Rodzinnym i Nieletnich za zaistniałe w lutym tego roku nieusprawiedliwione opóźnienia w rozpoznaniu ich spraw poprzez odwołanie rozpraw i posiedzeń".

Według niego "przyczyną opóźnień jest samowolne, całkowite zaprzestanie wykonywania czynności służbowych, w tym orzeczniczych, przez jednego z sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie". Prezes Nawacki powiedział w środę PAP, że chodzi o sędziego Pawła Juszczyszyna.

"Zachowanie to ze wszech miar naganne i krzywdzące uczestników postępowań, naruszające ich prawo do sądu, może być kwalifikowane jako faktyczne porzucenie pracy. Jest to sytuacja, która zdarzyła się pierwszy raz w historii Sądu Rejonowego w Olsztynie. Konsekwencje tego rodzaju zachowania nie zostały też wprost przewidziane w pragmatyce służbowej regulującej zasady wykonywania funkcji orzeczniczych przez sędziów" - podkreślił w oświadczeniu prezes Nawacki.

Zaznaczył, że "z uwagi na bezpośrednie zagrożenie życia, zdrowia i wolności uczestników postępowań w sprawach tzw. pilnych (np. wyrażenie zgody na zabieg operacyjny) sędziowie pełniący służbę w Wydziale III Rodzinnym i Nieletnich, w poczuciu odpowiedzialności, zgodnie z pragmatyką służbową, wykonują czynności służbowe za wymienionego sędziego na zasadzie zastępstw". "Przekłada to się jednak na poziom obciążenia pracą pozostałych sędziów. Procedura zastępstw nie jest też możliwa do zastosowania w sprawach, które nie mają statusu pilnych" - dodał.

Sędzia Juszczyszyn powiedział PAP, że podstawowym problemem w tej sprawie jest "ponowne aroganckie niewykonywanie przez prezesa Nawackiego postanowienia sądu rejonowego w Bydgoszczy". "Postanowieniem sądu rejonowego w Bydgoszczy z 11 stycznia tego roku udzielono mi zabezpieczenia roszczenia na bezprawne i nieskuteczne przeniesienie mnie do wydziału rodzinnego z wydziału cywilnego. To postanowienie do dziś nie zostało wykonane przez prezesa Nawackiego"- powiedział sędzia Juszczyszyn.

"Prezes Nawacki jest wyłącznie odpowiedzialnym za to, że sprawy przydzielone do mojego referatu w wydziale rodzinnym, do którego zostałem bezprawnie przeniesiony, pozostają od 27 stycznia tego roku bez czynności" - dodał sędzia Juszczyszyn.

Jak podkreślił, zarówno on osobiście, jak i przewodnicząca wydziału rodzinnego i nieletnich Sądu Rejonowego w Olsztynie występowali kilkukrotnie do prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie, by podjął decyzję o przydzieleniu spraw z referatu Juszczyszyna innym sędziom. "Prezes Nawacki do tej pory tego nie wykonał z krzywdą dla stron postępowań, które mają prawo do rozpoznania ich spraw bez zbędnej zwłoki"- wskazał sędzia Juszczyszyn.

Sędzia Juszczyn został 4 lutego 2020 r. zawieszony w czynnościach przez ówczesną Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. W maju ub. roku Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego - w jednoosobowym składzie prezesa Adama Rocha - uchyliła zawieszenie w czynnościach służbowych sędziego Juszczyszyna. Sędzia wrócił do pracy, ale decyzją prezesa Nawackiego został przeniesiony do wydziału rodzinnego (przed zawieszeniem orzekał w wydziale cywilnym) i wysłany na zaległy urlop. W lipcu ubiegłego roku wrócił do orzekania. Nie godząc się na przeniesienie do innego wydziału sędzia Juszczyszyn wystąpił do sądu w Bydgoszczy, który w styczniu b.r. wydał postanowienie. (PAP)

autor: Agnieszka Libudzka

ali/ mok/