Jeżeli będzie taka potrzeba, jeżeli z analiz rządowych będzie wychodziło, że należy VAT przywrócić do niższego poziomu, to na pewno taka decyzja zapadnie - mówił rzecznik PiS Rafał Bochenek pytany o podwyżkę stawki VAT na gaz od przyszłego roku.

Czwartkowa "Rzeczpospolita" podała, że od stycznia stawka VAT na gaz wróci prawdopodobnie do poziomu 23 proc. "Choć rząd tłumaczy, że jest to podyktowane stanowiskiem Komisji Europejskiej, to rzeczywistość jest nieco inna: Bruksela dopuszcza, aby kraje członkowskie mogły obniżyć stawkę nawet do 5 proc. Polski rząd tego jednak nie zrobi. Dlaczego? Może chodzić o wzrost wpływów budżetowych w roku wyborczym" - pisała "Rz". Jak dodała gazeta, KE przyznaje, że zerowy VAT na gaz, czyli taki, jaki dziś jest stosowany w Polsce, faktycznie nie może już dalej obowiązywać. Ale jego wysokość może być mniejsza od tej, którą zaplanował polski rząd.

Bochenek pytany w Polsat News o te doniesienia odpowiedział, że KE wymusiła na Polsce podniesienie VAT, który został obniżony do zera.

Dopytywany, czy KE każe Polsce podnieść VAT do 23 proc., odparł, że Komisja "każe nam teraz podnieść VAT co najmniej do 5 proc.". "Są to pewne propozycje ze strony rządu, który musi mieć na uwadze cały budżet i spięcie tego budżetu" - dodał.

"Na pewno rząd będzie reagował na bieżąco na uwarunkowania społeczno-gospodarcze w naszym kraju, tak jak to było dotychczas. Wszystkie tarcze antyinflacyjne, wszystkie dodatki, które były przygotowywane, były odpowiedzią na tą trudną sytuację społeczno-gospodarczą w naszym kraju" - mówił.

"Jeżeli będzie taka potrzeba, jeżeli z analiz rządowych będzie wychodziło, że należy ten VAT przywrócić do niższego poziomu, to na pewno taka decyzja zapadnie. Już nie raz pokazaliśmy, że jeśli chodzi o tego typu decyzje nie mamy z tym większych problemów i zawsze mamy na uwadze przede wszystkim interes polskich" - zapewnił. Dodał, że dla najbiedniejszych rodzin będzie refundacja tego VAT-u. (PAP)

autor: Rafał Białkowski

rbk/ itm/