Mam nadzieję, że poczynimy kolejny krok w celu zbliżenia stanowisk - powiedział PAP minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk, który w czwartek w Brukseli spotka się ws. polskiego KPO z unijnym komisarzem ds. sprawiedliwości Diderem Reyndersem.

W czwartek minister ds. Unii Europejskiej udaje się do Brukseli, aby o godz. 17.30 rozpocząć spotkanie z unijnym komisarzem ds. sprawiedliwości Diderem Reyndersem, którego tematem będzie Krajowy Plan Odbudowy. To jego kolejne spotkanie w Brukseli, gdzie prowadzi negocjacje w celu odblokowania Polsce środków na Krajowy Plan Odbudowy.

Jak powiedział PAP minister Szynkowski vel Sęk, spotkanie z komisarzem Reyndersem będzie kolejną rundą rozmów, które Polska prowadzi z Komisją Europejską.

"W tej chwili zależy nam na postępach i na utrzymaniu wysokiego tempa i intensywności tych rozmów. Naprawdę z naszej strony jest pełna gotowość i chęć intensywnej konstruktywnej pracy w celu zbliżenia stanowisk" - podkreślił. "Liczę na taką samą gotowość po drugiej stronie, bo chciałbym, żeby tempo naszych prac było nieco większe, ale dobrze, że dzisiaj się spotykamy. Mam nadzieję, że poczynimy kolejny krok w celu zbliżenia stanowisk" - powiedział minister ds. UE.

Szynkowski vel Sęk pytany, czy spotkanie przybliży nas do decyzji ws. wypłaty środków, odparł, że każde spotkanie ma taki cel. Podkreślił także, że wniosek o wypłatę środków dla Polski z KPO zostanie złożony wtedy, kiedy rząd będzie miał pewność woli politycznej Komisji Europejskiej. "Oczekujemy wysokiego tempa prac, żeby szybciej dochodzić do konkluzji, bo te rozmowy już trochę już trwają. Nasza otwartość jest duża na pewne szczegółowe rozwiązania, natomiast one nie mogą naruszać ram traktowych i konstytucji, a także akcentowanych przed nas pryncypiów" - powiedział minister.

KE na początku czerwca zaakceptowała polski KPO, co było krokiem w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy, jednak pieniądze nie zostały wypłacone. KE zaznaczyła, że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy". Jednym z oczekiwań KE była likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, co stało się w połowie lipca, gdy weszła w życie prezydencka nowela ustawy o SN. Wątpliwości co do tego, czy nowe przepisy spełniają tzw. kamienie milowe w tej sprawie wyrażali w ostatnim czasie niektórzy przedstawiciele Komisji.

Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen mówiła "DGP", że aby otrzymać środki z KPO, Polska musi wywiązać się z zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych w sądownictwie. Przyznała, że ustawa likwidująca Izbę Dyscyplinarną jest ważnym krokiem, jednak "nowelizacja ustawy o SN nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej". Von der Leyen podkreślała, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia TSUE, co jeszcze nie nastąpiło, a w szczególności "nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa".

TSUE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. W związku z niewykonaniem tego postanowienia w końcu października zeszłego roku TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie.(PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski

gb/ itm/