Nie było takiej rozmowy wcześniej z nami, dlatego też nie podjęliśmy w tej sprawie decyzji; jeżeli nie ma rozmowy, to też nie ma decyzji na "tak". Być może zagłosujemy za, a może nie zagłosujemy - mówił szef MS i lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro pytany o projekt ws. rady ds. bezpieczeństwa strategicznego.

W poniedziałek do Sejmu wpłynął poselski projekt noweli ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym oraz ustawy o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami. Projekt został przygotowany przez posłów PiS. Przewiduje on, że odwołanie członków organów zarządzających spółek o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu: PERN, Orlen, PSE, Gaz-System, Polfa Tarchomin, może nastąpić wyłącznie po uzyskaniu pozytywnej opinii Rady do spraw bezpieczeństwa strategicznego.

Ziobro pytany w środę w Polsat News jak jego ugrupowanie zagłosuje ws. tego projektu zwrócił uwagę, że Solidarna Polska jest środowiskiem, które podejmuje decyzje demokratycznie "wtedy, kiedy materia jest na stole i wiemy jakie są założenia i konkretne zapisy takiej ustawy". "Nie było takiej rozmowy wcześniej z nami, dlatego też nie podjęliśmy w tej sprawie decyzji. Jeżeli nie ma rozmowy, to też nie ma decyzji na 'tak'" - powiedział.

Wyraził jednocześnie przekonanie, że rozmowy będą się toczyć i Solidarna Polska podejmie decyzję w sprawie projektu po zapoznaniu się z jego zapisami.

Dopytywany o zapisy projektu Ziobro stwierdził, że "jest to jakiś pomysł, jakaś idea". "Przedyskutujemy i wtedy chętnie zajmę stanowisko" - dodał.

Ziobro przyznał, że na tę chwilę jego środowisko jest "co najmniej zdystansowane" i nie wie "jaki będzie finalny efekt naszych rozmów". "Być może zagłosujemy, a może nie zagłosujemy. To jest demokracja" - mówił. (PAP)

autor: Rafał Białkowski

rbk/ mrr/