W PiS słychać o możliwych przesunięciach kadrowych na wysokich szczeblach, ale coś, co moglibyśmy nazwać rekonstrukcją, nie nastąpi szybciej niż po zimie.

Do zaprzysiężenia nowego szefa KPRM Marka Kuchcińskiego, który wejdzie w skład Rady Ministrów, dojdzie w najbliższych dniach – słyszymy od rozmówcy z otoczenia prezydenta Andrzeja Dudy. Były marszałek Sejmu zastąpi Michała Dworczyka, który złożył rezygnację.
Mateusz Morawiecki twierdzi, że Kuchciński to był jego „autorski pomysł”, jednak z Nowogrodzkiej dochodzą zupełnie inne sygnały.
– To jest tak autorski pomysł, jak to, że to ja założyłem Prawo i Sprawiedliwość – ironizuje ważny polityk partii rządzącej. Zapewnia jednak, że Kuchciński jest wysoko ceniony w szeregach PiS. – Ma swój zespół doradców, często formułuje konstruktywne wnioski dotyczące PiS czy Rady Ministrów. Doświadczenia mu nikt nie odmówi. Choć niestety media wyciągają mu teraz znowu sprawę lotów czy pseudoaferę podkarpacką – wskazuje rozmówca DGP.

Tarcia Szymańskiego z ziobrystami o Brukselę

Jeśli chodzi o dalsze korekty personalne, to obecnie najwięcej mówi się o dymisji Konrada Szymańskiego, ministra w KPRM odpowiedzialnego za politykę europejską, w tym relacje z Unią Europejską. Stronnicy premiera sugerują, że Szymański ma już dość nieustannego konfliktu z ziobrystami o to, jaką linię przyjąć w stosunku do Komisji Europejskiej. Wygląda też na to, że Nowogrodzkiej w tej sprawie bliżej do stanowiska ziobrystów, którzy domagają się ostrzejszego kursu wobec Brukseli. – Ktoś musi być odpowiedzialny za to, co mamy dziś w relacjach z UE. Podejścia Szymańskiego do końca nie rozumiemy. Dyplomacja nic nie daje, a wręcz buduje tę drugą stronę. Kompetencji nikt Szymańskiemu nie odbiera, ale chyba za bardzo przesiąkł tym towarzystwem unijnym i nie chciał ich czymkolwiek urazić – ocenia ważny polityk PiS. Podobno już trwa poszukiwanie następcy Szymańskiego.
Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że wśród poważnie rozważanych kandydatów jest Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych. Sam zainteresowany twierdzi, że o takim pomyśle jeszcze nie słyszał. Natomiast ta potencjalna nominacja będzie nie w smak ziobrystom. – Z naszej perspektywy to jak z deszczu pod rynnę. To Jabłoński, wspólnie z Szymańskim, negocjował unijny mechanizm warunkowości czy KPO. Wygląda na to, że premier chce po prostu utrzymać swoje wpływy w sprawach europejskich – komentuje polityk Solidarnej Polski. – Oczywiście to decyzja PiS, ale my wolelibyśmy kogoś pokroju Saryusz-Wolskiego, kto będzie w stanie prowadzić bardziej asertywną politykę wobec UE. Liczymy na to, że nasze zdanie podzielają także niektórzy w PiS – dodaje.

Węglowy problem prezesa RARS

Z naszych rozmów wynika także, że pewny swojej funkcji nie może być Michał Kuczmierowski, prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, który jest postrzegany jako bliski człowiek Michała Dworczyka. Powodem także miałyby być ostatnie doniesienia medialne (jako pierwsze podało je Radio ZET), według których agencja może mieć problem ze ściągnięciem zakontraktowanego węgla. RARS twierdzi, że pierwsze dostawy surowca z Kolumbii mają być w październiku. Ale w te zapewnienia zdaje się nie dowierzać kierownictwo PiS. – Plan dostaw RARS chyba się posypał, wcześniej była mowa o wrześniu, potem, że w październiku, a teraz mówi się o listopadzie lub wręcz grudniu. Z tego względu prezes Kuczmierowski być może będzie musiał być zastąpiony kimś innym, choć zapewne premier Morawiecki będzie go bronił. Pytanie, czy skutecznie – zastanawia się ważny polityk PiS.
Od rozmówcy zbliżonego do RARS słyszymy, że dostawy mają być zrealizowane na początku drugiej połowy miesiąca. – Węgla nie brakuje, PGE ma 400 tys. t na placu do sprzedania. Od początku ciężar nie leżał na RARS, a na spółkach. Agencja sprowadziła już 40 tys. t, kolejne przypłyną niebawem, a na podstawie nowego harmonogramu do końca listopada RARS ma dowieźć całość – mówi nasz rozmówca.
W dalszym ciągu ważą się też losy ewentualnej obecności w rządzie Jacka Kurskiego, byłego prezesa TVP. Z naszych informacji wynika, że Kurski bardzo aktywnie wdraża się w tematy związane z cyfryzacją, co sugerowałoby, że plan o ponownym wykrojeniu specjalnie dla niego Ministerstwa Cyfryzacji (znajdującego się dziś w strukturach KPRM) jest ciągle aktualny. Potwierdza to nasz rozmówca z PiS, choć zastrzega, że przed Kurskim jeszcze długa droga.
– Powiedzmy, że na razie jest w poczekalni z dalekim numerkiem. Kurski musi odpocząć, siedem lat w telewizji może człowieka wykończyć – mówi z uśmiechem nasz rozmówca.
W rządowych kuluarach spekuluje się także o możliwych zmianach na szczeblu ministerialnym. – Spodziewałbym się wymiany jednego, dwóch ministrów konstytucyjnych – słyszymy od osoby z rządu. W tym kontekście wymieniani są np. szef resortu rozwoju i technologii Waldemar Buda oraz resortu funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda. Ale nasz rozmówca z PiS na razie niczego nie chce przesądzać.
– Jeśli dojdzie do zmiany ministrów, to nie teraz. W pewnym sensie wszyscy zależymy od tego, jak pójdzie sezon grzewczy. Jeśli będzie widać, że kryzys nas przerósł, trzeba będzie reagować – przyznaje.

Atmosfera między Sasinem i Morawieckim nieco się poprawiła

Ta zapowiedź tyczy się także samego szefa rządu. W ostatnich dniach widać było w PiS oznaki przesilenia, którego celem była wymiana premiera. Najbardziej aktywny w tej kwestii był wicepremier i szef MAP Jacek Sasin. Pojawiały się już nawet pogłoski, że następcą Mateusza Morawieckiego może zostać marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Nic takiego jednak się nie wydarzyło, a nasze źródła w rządzie twierdzą, że atmosfera między Sasinem i Morawieckim nieco się poprawiła.
– W zeszłym tygodniu obaj panowie mieli spotkanie, na którym dyskutowane były kwestie związane z kryzysem energetycznym i możliwe rozwiązania. To było owocne spotkanie w przyjaznej atmosferze – twierdzi jeden z naszych rozmówców.

Zmiana warty w BBN

Wczoraj prezydent powołał nowego szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Został nim Jacek Siewiera – oficer, lekarz, prawnik, twórca Oddziału Klinicznego Medycyny Hiperbarycznej WIM, a od czerwca br. minister w Kancelarii Prezydenta. Siewiera zastąpił na stanowisku szefa BBN Pawła Solocha, który pełnił tę funkcję przez siedem lat. Podczas uroczystości w Belwederze Soloch został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. „Odejście ministra Pawła Solocha ze stanowiska podyktowane jest względami osobistymi i następuje w uzgodnieniu z Prezydentem RP” – informował w zeszłym tygodniu Pałac Prezydencki. Wskazano również, że Soloch zostanie powołany na stanowisko doradcy społecznego Prezydenta RP.