Jeśli zostanę RPO powołam zastępcę, który będzie odpowiedzialny za sprawy wsi i stworzę odpowiedni wydział zajmujący się wsparciem rolników i mieszkańców terenów wiejskich - powiedział wybrany przez Sejm na RPO poseł PiS Bartłomiej Wróblewski w wywiadzie opublikowanym w czwartkowym "Gościu Niedzielnym".

W ocenie Wróblewskiego, prawa rolników są ograniczane ze względu na zmiany cywilizacyjne i kulturowe. Dodał, że "dochodzi do tego, że kwestionuje się czasami nawet samo prawo rolników do hodowli zwierząt".

"Rolnicy stykają się z nieuczciwą konkurencją ze strony dużych firm przetwórczych, zmagają z ograniczeniami prawa własności w postaci szkód powodowanych przez dzikie zwierzęta. Mają problemy z równym dostępem do dopłat, nierzadko są lekceważeni przez urzędy, pomijani i nierówno traktowani przy stanowieniu planów zagospodarowania przestrzennego, co utrudnia wznoszenie nowych budynków gospodarskich" - zaznaczył Wróblewski.

Zdaniem Wróblewskiego możliwość prowadzenia działalności rolniczej "jest więc w różny sposób ograniczana". Zaznaczył także, że mieszkańcy terenów wiejskich, czyli - jak wskazał - 40 proc. polskiego społeczeństwa "boryka się z wykluczeniem komunikacyjnym, edukacyjnym czy kulturalnym".

Wróblewski podkreślił również, że jeśli zostanie RPO powoła zastępcę odpowiedzialnego za sprawy wsi i stworzy odpowiedni wydział zajmujący się wsparciem rolników i mieszkańców terenów wiejskich.

Zapewnił także, że zadba o to, by RPO był silną instytucją pod względem zarówno kompetencji, jak i organizacji. "Będę starał się o znaczące podwyższenie budżetu, bo tylko wtedy będzie można zrealizować ambitny plan stworzenia przynajmniej trzech nowych ośrodków zamiejscowych, który przedstawiłem" - powiedział. Dodał, że chodzi o Olsztyn, Lublin i Poznań.