Kandydaturę PiS na RPO zgłosimy w najbliższym czasie, bardzo możliwe, że to będzie Bartłomiej Wróblewski - tak wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki (PiS) odniósł się do medialnych informacji o możliwej kandydaturze posła PiS na Rzecznika Praw Obywatelskich.

O możliwej kandydaturze posła Wróblewskiego na RPO informowało we wtorek radio RMF FM.

W środę wicemarszałek Sejmu, pytany przez dziennikarzy w Sejmie o kandydaturę PiS na RPO i czy to może być poseł Bartłomiej Wróblewski, odparł: "Złożymy w najbliższym czasie, ale bardzo możliwe, że to będzie Wróblewski".

Dopytywany później przez dziennikarzy, Terlecki potwierdził, że "dużo na to wskazuje", że kandydatem będzie właśnie Wróblewski. Pytany, dlaczego, odparł: "Bo ma odpowiednie kompetencje".

Do ewentualnej kandydatury Bartłomieja Wróblewskiego na RPO odniósł się senator PSL Jan Filip Libicki. "Skoro zostałem wywołany do tablicy to informuję że skłaniam się do poparcia posła Wróblewskiego. Myślę że dla wszystkich, którzy mnie znają, nie jest to specjalne zaskoczenie" - napisał w środę na Twitterze.

Kandydatów na RPO można ponownie zgłaszać do Sejmu do 19 marca.

RPO powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie rzecznika, Sejm powołuje na to stanowisko inną osobę.

Parlament już trzykrotnie próbował wybrać następcę Adama Bodnara na stanowisku RPO. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni, nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody.

Kadencja Adama Bodnara zakończyła się 9 września 2020 r., jednak zgodnie z ustawą o RPO pełni on funkcję do czasu wyboru przez parlament jego następcy.