Klub Koalicji Obywatelskiej żąda zwołania sejmowej komisji zdrowia i informacji o przyczynach "licznych absencji" przedstawiciela Polski w komitecie UE, który zajmuje się sprawą szczepionek przeciw COVID-19 - mówili w czwartek posłowie Jan Grabiec i Monika Wielichowska.

"Nie ma dziś sprawy bardziej poruszającej Polaków jak sprawa szczepień na koronawirusa" - zwracał uwagę rzecznik PO Jan Grabiec.

Tymczasem, jak mówił, informacje w sprawie udziału Polski w procedurze zakupu szczepień na szczeblu UE są "bulwersujące". "Żądamy informacji w sprawie braku udziału przedstawicieli rządu polskiego w pracach komitetu Komisji Europejskiej, którego zadaniem było przygotowanie procesu zakupu szczepień przez poszczególne kraje" - mówił Grabiec.

"Może dlatego brakuje szczepionek w Polsce, bo licząc od sierpnia ubiegłego roku na 16 posiedzeń komitetu ds. bezpieczeństwa zdrowia, który działa przy Komisji Europejskiej, polski rząd nie uczestniczył aż 11 razy" - informowała Monika Wielichowska.

Zwróciła uwagę, że szef KPRM Michał Dworczyk powolność procesu szczepień tłumaczy m.in. niewielką ilością szczepionek, która trafia do Polski z UE. "Jeżeli polskiego głosu nie ma, gdy podejmowane są ważne decyzję, nie dziwi dlaczego te szczepienia idą tak wolno" - zaznaczyła Wielichowska.

Jej zdaniem nieobecność przedstawiciela Polski w tym komitecie "to przede wszystkim nieodpowiedzialność, ale i nieudolność". "Dlatego jeszcze dziś składamy wniosek o pilne zwołanie komisji zdrowia, która powinna uzyskać odpowiedzi na pytania, nurtujące każdego Polaka i każdą Polkę" - informowała Wielichowska.

Grabiec dodał, że KO oczekuje w tej sprawie wyjaśnień szefa KPRM Michała Dworczyka i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.

W unijnym komitecie Polskę reprezentuje przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia, zwykle w randze podsekretarza stanu. Według posłów KO, Polska była bardziej aktywna w tym komitecie, gdy ministrem zdrowia był Łukasz Szumowski.

Na posiedzeniu komisji zdrowia, dodał Grabiec, KO będzie też chciała uzyskać odpowiedź na pytanie, dlaczego do szczepionek dołączane są igły, które zdaniem niektórych lekarzy są za krótkie.