Jeżeli przed świętami zapadnie decyzja o dopuszczeniu szczepionki na koronawirusa, to jest szansa, że pierwsza ich tura, ok. 10 tys. sztuk, pojawi się u nas tuż po świętach; jesteśmy już przygotowani, aby je rozdystrybuować - mówił w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała w czwartek, że szczepienia przeciw Covid-19 zaczną się w Unii Europejskiej 27, 28 i 29 grudnia.

Minister zdrowia w kontekście tej zapowiedzi został zapytany podczas konferencji prasowej, czy Polska jest gotowa by już 27 grudnia rozpocząć szczepienia.

Niedzielski zapewnił, że strona polska jest w bieżącym kontakcie z Europejską Agencją Leków. Jak wskazał mamy tam "swojego przedstawiciela", który już kilka dni temu informował, że istnieje szansa, by posiedzenie agencji, która ma zdecydować o dopuszczeniu szczepionki firmy Pfizer, zostało przeniesione z 29 na 21 grudnia.

"Jeżeli ta decyzja faktycznie zapadnie, to rzeczywiście ta pierwsza tura ok. 10 tys. szczepionek jest szansa, że pojawi się u nas tuż po świętach. Jesteśmy już przygotowani do tego, aby to rozdystrybuować do tych szpitali, które w największym stopniu uczestniczą w walce z Covid-19" - oświadczył minister.

"Mamy już te szpitale wytypowane, ta praca została wykonana przez wojewodów i NFZ" - dodał.

Rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer podczas czwartkowej konferencji prasowej doprecyzował, że realizacja zapowiedzi von der Leyen zależy od pozytywnej rekomendacji Europejskiej Agencji Leków (EMA) oraz dopuszczenia szczepionki na rynek przez KE.

EMA zapowiedziała, że w poniedziałek 21 grudnia zbierze się panel ekspertów w celu oceny szczepionki przeciwko Covid-19, wyprodukowanej przez amerykańską firmę Pfizer i jej niemieckiego partnera, spółkę BioNTech.

EMA poinformowała, że w przypadku wydania pozytywnej decyzji KE przyspieszy proces decyzyjny w celu przyznania pozwolenia na dopuszczenie do obrotu we wszystkich państwach UE i Europejskiego Obszaru Gospodarczego. EMA zajmuje się wydawaniem zaleceń dotyczących leków, jednak ostateczne słowo w sprawie zatwierdzenia danej substancji ma KE i zazwyczaj postępuje ona zgodnie z zaleceniami agencji.