Rządzący odpowiadają ostrą krytyką lidera partii, europosła Grzegorza Brauna, wskazując na – ich zdaniem – prorosyjski charakter jego działań i wypowiedzi oraz negowanie faktów historycznych, w tym Holokaustu. Spór dotyczy nie tylko granic wolności politycznej, ale też realnych procedur prawnych, które – jak wskazują eksperci – dziś pozostają w dużej mierze teoretyczne.

Konfederacja Korony Polskiej pod lupą rządu i służb

W ostatnich miesiącach politycy obozu rządzącego wielokrotnie odnosili się do rosnącego poparcia Konfederacji Korony Polskiej, akcentując kontrowersje wokół jej lidera. Grzegorz Braun ma postawione liczne zarzuty, a Parlament Europejski uchylił mu immunitet europoselski. W przestrzeni publicznej regularnie powraca zarzut, że wypowiedzi Brauna i innych przedstawicieli KKP wpisują się w narracje zgodne z rosyjską dezinformacją oraz podważają ustalone fakty historyczne.

Najostrzej w tej sprawie wypowiedział się wicepremier i szef MSZ Radosław Sikorski. W listopadzie na antenie TVP Info mówił – (Braun) świadomie bierze udział w rosyjskiej dezinformacji. – To jest człowiek, który szkodzi polskiej racji stanu.

Kilka tygodni później szef MSWiA Marcin Kierwiński stwierdził publicznie, że Konfederacja Korony Polskiej znajduje się „na granicy delegalizacji”. – Jeżeli będziemy mieli informacje, że za partią Grzegorza Brauna stoją rosyjskie pieniądze, na pewno będziemy reagować – oświadczył. Jednocześnie zaznaczył, że ewentualna decyzja w tej sprawie należy do sądu, ale dodał, że „jeżeli dalej będziemy słyszeć wypowiedzi, które kwestionują prawdę historyczną, jeżeli dalej będziemy słyszeć wypowiedzi, które są jawnie sprzeczne z polskim interesem narodowym, to myślę, że wtedy stosowne decyzje będą podejmowane”.

Art. 11 Konstytucji i zarzut łamania praw wyborców

Odpowiadając na te wypowiedzi, poseł Włodzimierz Skalik odwołał się wprost do konstytucji. Przypomniał, że art. 11 gwarantuje wolność tworzenia i działania partii politycznych, które zrzeszają obywateli dobrowolnie, są finansowane w sposób jawny i wpływają na politykę państwa metodami demokratycznymi.

„Wezwania polityków koalicji rządzącej do delegalizacji Konfederacji Korony Polskiej są nawoływaniem do łamania konstytucyjnych praw wyborców, sympatyków i działaczy naszej partii i pozbawienia ich reprezentacji politycznej” – ocenił Skalik w rozmowie z PAP.

Pytany o zarzuty dotyczące faszyzmu i prorosyjskości, poseł stanowczo im zaprzeczył, podkreślając, że ugrupowanie prezentuje poglądy „propolskie”. „Szybko rosnące grono naszych zwolenników, które dzisiaj sięga 2 milionów, dostrzega wielki fałsz we wszelkim etykietowaniu naszej propolskiej organizacji, co jest wielkim zmartwieniem dla trzymających władzę” – stwierdził. Dodał też: „Stąd rządowi dygnitarze próbują chwytać się ostatniej deski ratunku i wzywają do przestępczego wyeliminowania nas z życia publicznego”.

Ochrona kontrwywiadowcza i obawy przed naciskami

Włodzimierz Skalik odniósł się również do kwestii bezpieczeństwa posłów KKP. Wyraził nadzieję, że przysługująca parlamentarzystom ochrona kontrwywiadowcza obejmuje także członków jego ugrupowania. Podkreślił, że liczą oni na działania służb „w celu zagwarantowania bezpieczeństwa i swobody działalności partii”.

Jednocześnie polityk zaznaczył, że postulaty ministrów Sikorskiego i Kierwińskiego w jego ocenie „zmierzają raczej do bezprawnego wykorzystywania służb przeciwko naszej działalności”. – Mamy nadzieję, że ich funkcjonariusze nie ulegną tym podszeptom i naciskom – powiedział.

Delegalizacja partii politycznej. Jakie są realne procedury?

Zgodnie z ustawą o partiach politycznych, likwidacja ugrupowania może nastąpić w kilku ściśle określonych przypadkach. Najdalej idącą ścieżką jest orzeczenie Trybunał Konstytucyjny o niekonstytucyjności celów lub działalności partii. W takiej sytuacji Sąd Okręgowy w Warszawie, prowadzący ewidencję partii, wydaje niezwłocznie postanowienie o wykreśleniu jej z rejestru.

Przykład takiego działania pojawił się niedawno. 3 grudnia Trybunał orzekł o niezgodności z konstytucją celów i działalności działającej od 2002 r. Komunistycznej Partii Polski. Wniosek o jej delegalizację skierował do TK prezydent Karol Nawrocki w listopadzie tego roku.

„Dziś nie ma kto tego zrobić”. Opinia prof. Antoniego Dudka

Zdaniem historyka i politologa Antoniego Dudka analogiczny scenariusz wobec Konfederacji Korony Polskiej jest obecnie nierealny. – W tej chwili jakichkolwiek szans na to nie ma, dlatego, że w Polsce nie ma realnie Trybunału Konstytucyjnego uznawanego przez rząd, który miałby wykonać ewentualny wyrok Trybunału – ocenił. – Podstawy dla delegalizacji, jakby się ktoś postarał, to mógłby znaleźć; rzecz w tym, że dzisiaj nie ma kto tego zrobić – dodał.

Ekspert zwraca uwagę, że spór ma więc przede wszystkim wymiar polityczny, a nie realnie prawny, przynajmniej w krótkiej perspektywie.

PKW, sprawozdania finansowe i inne drogi wykreślenia

Ustawa przewiduje także inne, bardziej techniczne mechanizmy likwidacji partii. Postanowienie o wykreśleniu z ewidencji może zostać wydane na wniosek Państwowa Komisja Wyborcza, jeśli ugrupowanie nie złoży w terminie corocznego sprawozdania finansowego. Pod koniec listopada z tej przyczyny wykreślono z rejestru Nową Nadzieję, której liderem był Sławomir Mentzen.

Sąd może również podjąć taką decyzję, gdy partia nie poinformuje w terminie o zmianach w statucie, adresie siedziby lub składzie władz i nie uzupełni braków w wyznaczonym czasie. Odrębną drogą jest samorozwiązanie ugrupowania na mocy uchwały, połączone z ustanowieniem likwidatora.

Fundacja Osuchowa bez 1,5 proc. podatku

W kontekście finansów środowiska skupionego wokół Grzegorza Brauna pojawiła się również informacja dotycząca Fundacji Osuchowa. Zgodnie z wykazem organizacji uprawnionych do pozyskiwania 1,5 proc. podatku, opublikowanym 10 grudnia przez Narodowy Instytut Wolności, fundacja założona w 2015 r. z inicjatywy Brauna i zarządzana przez Włodzimierza Skalika została skreślona z listy. Powodem było niezłożenie sprawozdania finansowego w terminie.

Ze sprawozdania za 2024 r. wynika, że fundacja uzyskała w tym roku ponad 486 tys. zł przychodów z 1,5 proc. podatku dochodowego od osób fizycznych. Skreślenie z listy oznacza brak możliwości pozyskania tych środków w kolejnym rozliczeniu podatkowym. W ramach działalności statutowej organizacja prowadziła spotkania i wydarzenia, których celem – jak podawano na jej stronie – była „promocja i urzeczywistnianie wartości chrześcijańskich” oraz „działanie na rzecz polskiej racji stanu, bezpieczeństwa i obronności państwa polskiego”.