We wtorek prezydencka kancelaria opublikowała na swej stronie list prezydenta skierowany do prezesa TK Bogdana Święczkowskiego i uczestników Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK, który – w imieniu głowy państwa – odczytał szef KPRP Zbigniew Bogucki.

Nawrocki: Sejm nie wykonuje konstytucyjnego obowiązku

Według prezydenta od czasu wyborów parlamentarnych w 2023 roku i objęcia władzy przez aktualną koalicję „jesteśmy świadkami niebywałego, bezpardonowego ataku na Trybunał Konstytucyjny, kwestionowana jest konstytucyjna rola Trybunału i status jego sędziów”. „Sejm nie wykonuje też swojego innego konstytucyjnego obowiązku, czyli wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego na wolne stanowiska” – ocenił Nawrocki w liście.

W jego ocenie „bezpodstawnie kwestionowane jest konstytucyjne umocowanie Krajowej Rady Sądownictwa, podważana jest skuteczność i ważność powołań sędziowskich oraz prerogatywy Prezydenta RP, kwestionowane są orzeczenia Sądu Najwyższego”. „Minister sprawiedliwości usiłuje zmieniać ustawy rozporządzeniami, uzurpując sobie kompetencje Sejmu i Senatu oraz Prezydenta” – dodał.

Jak podkreślił, takie działania to „ostentacyjne naruszanie fundamentalnych zasad ustrojowych i reguł państwa prawa”. Prezydent ocenił, że większość parlamentarna i rząd, dokonując takich działań i nazywając je „przywracaniem praworządności”, dają świadectwo „porażającego cynizmu i bezczelności”. Nawrocki zaznaczył, że „jako strażnik przestrzegania konstytucji nigdy nie zaakceptuje tego typu działań” i zadeklarował, że będzie dążył do eliminacji „tych niebezpiecznych i patologicznych zjawisk”.

„Nazwijmy rzeczy po imieniu: jest to ostentacyjne naruszanie fundamentalnych zasad ustrojowych i reguł państwa prawa, paraliżowanie sądownictwa, dewastowanie standardów ochrony podstawowych praw człowieka, odbieranie obywatelom bezpieczeństwa prawnego i anarchizacja polskiego życia publicznego” – napisał prezydent. Ocenił również, że „fakt, że obecna większość parlamentarna, Rada Ministrów oraz zależne od nich instytucje dopuszczają się tego pod hasłem »przywracania praworządności«, jest świadectwem porażającego cynizmu i bezczelności”.

„Jako strażnik przestrzegania Konstytucji nigdy nie zaakceptuję tego typu działań. W ramach posiadanych konstytucyjnych kompetencji będę dążył do wyeliminowania tych niebezpiecznych i patologicznych zjawisk” – stwierdził prezydent w liście.

Spór o Trybunał Konstytucyjny, KRS i Sąd Najwyższy

Spór o wymiar sprawiedliwości trwa już od niemal dekady i dotyczy obsady Trybunału Konstytucyjnego, ukształtowania i działania Krajowej Rady Sądownictwa oraz funkcjonowania Sądu Najwyższego.

W przyjętej jeszcze w marcu 2024 r. uchwale Sejm stwierdził, że „uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”. Sejm uznał też m.in., że obecnie orzekający w TK Jarosław Wyrembak i Piskorski nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego. Od czasu tamtej uchwały Sejmu wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.

Od końca kwietnia br. TK liczy 11 sędziów na 15 przewidzianych stanowisk sędziowskich. Dotychczas kluby sejmowe – poza PiS – konsekwentnie nie zgłaszają kandydatów na sędziów TK. Natomiast jeszcze w grudniu br. swoje kadencje ma zakończyć kolejnych dwoje sędziów TK – Krystyna Pawłowicz i Michał Warciński.

Politycy koalicji rządzącej wielokrotnie podkreślali, że obecny Trybunał Konstytucyjny stał się instytucją, którą PiS wykorzystuje instrumentalnie do podważania ustaw i uchwał obecnego parlamentu – zwłaszcza tych, które są dla tej partii niewygodne. Jako przykład wskazują m.in. orzeczenie o niezgodności z konstytucją uchwały w sprawie powołania komisji śledczej ds. Pegasusa, a także sprawę wymogu większości 3/5 przy stawianiu szefa KRRiT przed Trybunałem Stanu.