Sekretarz stanu USA John Kerry ocenił we wtorek, że rozejm w Syrii "nie jest martwy". Przedstawiciele władz innych krajów są jednak bardziej sceptycznie nastawieni co do możliwości ożywienia amerykańsko-rosyjskiego porozumienia ws. wstrzymania walk.

Ministrowie spraw zagranicznych 20 krajów mieli różne opinie w tej sprawie po spotkaniu Międzynarodowej Grupy Wsparcia Syrii (ISSG), którego celem było sprawdzenie, czy możliwe jest wznowienie rozejmu w Syrii.

ONZ wstrzymała wszystkie konwoje z pomocą humanitarną dla tego kraju po poniedziałkowym ataku na konwój koło Aleppo, w którym zginęło ok. 20 osób. Moskwa i Damaszek zaprzeczają, jakoby przeprowadziły ten atak. Doszło do niego po zakończeniu zawieszenia broni, wynegocjowanego przez USA i Rosję.

"Rozejm nie jest martwy" - powiedział Kerry, wychodząc ze spotkania ISSG. Kerry'emu towarzyszył jego rosyjski odpowiednik Siergiej Ławrow.

W trwającym 5,5 roku konflikcie w Syrii Moskwa wspiera prezydenta Baszara el-Asada, a Waszyngton rebeliantów, którzy próbują go obalić. Oba kraje mają jednak wspólny cel, jakim jest zwalczenie dżihadystów z Państwa Islamskiego.

Szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier był pesymistycznie nastawiony co do szans wstrzymania przemocy w Syrii, gdy dotarł do nowojorskiego hotelu, gdzie na marginesie 71. Sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ odbywało się spotkanie grupy.

"Będziemy musieli się zastanowić, czy są sposoby na powrót do negocjacji w sprawie rozejmu czy też sprawa stała się już beznadziejna" - powiedział.

Wątpliwości miał także wypowiadający się po spotkaniu szef francuskiej dyplomacji Jean-Marc Ayrault.

"To było dramatyczne spotkanie. Czy wciąż są szanse na to, że zawieszenie broni będzie skuteczne? Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie" - powiedział Ayrault dziennikarzom. "Bez rozejmu będzie to spirala wojny, ale musimy być szczerzy - negocjacje amerykańsko-rosyjskie osiągnęły swoją granicę" - dodał.

Specjalny wysłannik ONZ ds. Syrii Staffan de Mistura poinformował, że grupa zbierze się po raz kolejny w piątek w Nowym Jorku.

We wtorkowych rozmowach wzięli udział ministrowie spraw zagranicznych z 20 krajów mających mniejszy lub większy wpływ na uczestników konfliktu w Syrii, niżsi rangą przedstawiciele Chin, Iranu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz przedstawiciele ONZ i Ligi Arabskiej.

W nocy z poniedziałku na wtorek na głównych frontach konfliktu w Syrii rozpoczęły się na nowo walki, naloty i bombardowania po wygaśnięciu rozejmu, który obowiązywał od 12 września na mocy porozumienia rosyjsko-amerykańskiego. Zawieszenie broni oficjalnie zakończyło się w poniedziałek wieczorem. Jego celem było m.in. umożliwienie dotarcia pomocy humanitarnej do oblężonych dzielnic Aleppo oraz innych miejsc, gdzie mieszkańcy potrzebują pilnie żywności, lekarstw, paliwa i innych artykułów.(PAP)