Warszawscy radni PO chcą powołania doraźnej komisji ds. reprywatyzacji i przekształceń własnościowych nieruchomości. Wniosek o rozszerzenie porządku obrad czwartkowej sesji Rady Warszawy o uchwałę w tej sprawie złożył przewodniczący klubu radnych PO Jarosław Szostakowski

"Chcemy, żeby cały proces był transparentny. Mamy nadzieję, że wszyscy radni w radzie miasta poprą ten projekt uchwały" - mówił Szostakowski. Dodał, że w komisji mieliby znaleźć się zarówno radni z klubu PO, PiS, niezależni, jak i zewnętrzni eksperci oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych.

Radni PO proponują, żeby pracą komisji pokierował radny, który nie będzie należał do klubu Platformy.

"Chcemy, żeby komisja miała dostęp do wszystkich materiałów, jakie są w urzędzie (miasta), chcemy, żeby mogła korzystać z zewnętrznych ekspertów, żeby również stworzyła zasady audytu, który niezależny audytor wykona dla potrzeb oceny procesu reprywatyzacji od początku" - mówił Szostakowski.

W trakcie jego wystąpienia część zgromadzonych na sali obrad krzyczała: "Za późno"; "Dymisja, nie komisja"; "Mieliście 10 lat".

Przewodniczący klubu radnych PO stwierdził, że rozwiązanie problemu reprywatyzacji nie jest "sprawą polityczną, lecz merytoryczną", która dotyczy "nas wszystkich". "Pokażmy, że zależy wszystkim radnym na tej sali na wyjaśnieniu tej sprawy" - zaapelował.

Zanim Szostakowski zabrał głos, a po wystąpieniu prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, część zgromadzonych rzucała na salę obrad Rady Warszawy kolorowe piłeczki, na których napisane były adresy różnych warszawskich nieruchomości.