Uzbekistan będzie w dalszym ciągu eksportował swój gaz do Rosji i nie szuka alternatywnych klientów, np. w Europie - oświadczył w czwartek prezydent Uzbekistanu Isłam Karimow.

"Kiedy jest mowa o bezpieczeństwie energetycznym Europy i eksporcie gazu z Azji Środkowej do Europy, to takiej kwestii nie ma w planach Uzbekistanu" - powiedział Karimow w Taszkencie po spotkaniu z bułgarskim prezydentem Georgim Pyrwanowem.

Jak ocenił gospodarz spotkania, alternatywne drogi eksportu surowca są "poza zasięgiem" Uzbekistanu, kraju bez dostępu do morza.

"Eksportujemy nasz gaz jedynie do Rosji. A Rosja eksportuje surowiec dalej, gdzie chce, ponieważ my mamy tylko jeden gazociąg", pochodzący z czasów radzieckich - dodał. Karimow ocenił jednak, że Moskwa nie może "dyktować cen gazu ani czynić żadnych nacisków".

Pyrwanow przyjechał do Uzbekistanu z trzydniową wizytą, w czasie której chce przede wszystkim promować ideę gazociągu Nabucco

Jak powiedział, Uzbekistan rocznie eksportuje 17 mld metrów sześciennych gazu, a w najbliższych latach oczekuje się wzrostu do 25 mld.

Pyrwanow przyjechał do Uzbekistanu z trzydniową wizytą, w czasie której chce przede wszystkim promować ideę gazociągu Nabucco, który ma zmniejszyć uzależnienie energetyczne Europy od Rosji.

Liczący 3.300 km Nabucco ma się zaczynać w Azji Środkowej i prowadzić przez Turcję do Bułgarii, Rumunii, Węgier i Austrii. Jego przepustowość ma wynosić 31 mld metrów sześciennych paliwa rocznie. Zakłada się, że pierwszy gaz popłynie tą rurą w 2012 roku. Wciąż nie wiadomo jednak, kto zapełni gazociąg surowcem. Koszty jego budowy szacuje się na 8 mld euro.