Przemytnikami na Morzu Egejskim są często sami migranci. Straż przybrzeżna na greckiej wyspie Lesbos, gdzie przybywa najwięcej uchodźców twierdzi, że są oni wykorzystywani do tego procederu przez siatki przestępcze.

Panajotis Nikoretsos, oficer straży przybrzeżnej na Lesbos powiedział Polskiemu Radiu, że przemytnikami są najczęściej Turcy w wieku od dziewiętnastu do dwudziestu pięciu lat, ale aby zmniejszyć ryzyko i uniknąć aresztowania przez greckie władze coraz częściej posługują się samymi migrantami.

„Wielu z nich zeznawało nam, że byli namawiani do wykonania jednego lub kilku przerzutów z Turcji na Lesbos, aby później przetransportować za darmo własną rodzinę” - tłumaczy Panajotis Nikoretsos. Grecki oficer dodaje, że dotyczy to zarówno uchodźców z Syrii, Afganistanu i Iraku, jak i ekonomicznych migrantów, których coraz więcej przybywa do Grecji, ostatnio zwłaszcza z Iranu i Algierii.

W ubiegłym roku greckie władze aresztowały 374 przemytników, z czego 82 w okolicach Lesbos.