Kolejny dzień protestują rolnicy we Francji. Tym razem przed prefekturą w Rennes.

Główną przyczyną protestu jest spadek cen skupu mleka i wieprzowiny.Szczególnie w tym drugim przypadku dotkliwie odczuwają to rolnicy, gdyż za kilogram tego gatunku mięsa otrzymują wynagrodzenie poniżej kosztów produkcji.

Po dwóch dniach blokowania kluczowej dla ruchu w Bretanii, szczególnie dla ciężarówek dostawczych drogi krajowej numer 12 gdzie palono opony i słomę, protestujący zablokowali traktorami dostęp do prefektury w Rennes, podpalając palety. Teraz zapowiadają ponowną blokadę drogi krajowej numer 12 domagając się przyjazdu premiera Manuela Vallsa. Tymczasem minister rolnictwa już wcześniej stwierdził, że w gospodarce rynkowej rząd nie może narzucać cen, także skupu produktów rolnych.